Zmasakrował 11-letnią dziewczynkę podczas spaceru. Napastnik ma 14 lat
Nastolatek z Sokołowa (woj. łódzkie) pobił dziewczynkę podczas spaceru w pobliżu domu. Uderzał ją pięściami, kamieniami i wszystkim co mu wpadło w ręce. Dziewczynka w ciężkim, ale stabilnym stanie, przebywa w łódzkim Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. 14-letni Piotr B. mógł być pod wpływem narkotyków albo dopalaczy.
W piątek po południu nastolatek został przesłuchany w Sądzie Rodzinnym w Sieradzu. Po przesłuchaniu nastolatka zapadła decyzja o jego umieszczeniu w schronisku dla nieletnich, gdzie będzie przebywał do 5 września.
- Wszystkie czynności realizowane w tej sprawie mają charakter niejawny - powiedział Polsat News sędzia Jacek Klęk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Sieradzu wyjaśniając, dlaczego nie może podać szczegółowych informacji o okolicznościach zdarzenia.
"Była nie pobita, tylko zmasakrowana"
Jak bardzo pobita została dziewczynka opowiedział reporterce Polsat News członek rodziny Mariusz Sroczyński. – Kamieniami w nią rzucał, rowerem po niej jeździł, szkłem ją pociął, po twarzy, po rękach – mówił o obrażeniach dziecka pan Mariusz. - Była nie pobita, tylko zmasakrowana.
Nie wiadomo, co było przyczyną jego agresji, nie sposób też ustalić na razie jaki był dokładny przebiegu zdarzeń. Dziewczynka jest bowiem w śpiączce.
To, że dziewczynce samej udało się dotrzeć do pobliskiego domu, w kórym mieszkał jej wujek, należy określić jako cud. Rodzina natychmiast wezwał pogotowie. Został także wezwany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i dziecko trafiło do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Stan dziecka bardzo ciężki
- Stan dziecka jest stabilny, ale bardzo ciężki - powiedziała portalowi dzienniklodzki.pl Beata Aszkielaniec, rzecznik ICZMP w Łodzi.
Policja zatrzymał nastolatka jeszcze w czwartek. Został on przewieziony do Policyjnej Izby Zatrzymań w Łodzi. 14-latek był znany policji, wprawdzie nie został wcześniej skazany przez sąd dla nieletnich, ale znajdował się pod dozorem kuratora.
Polsat News, dzienniklodzki.pl
Czytaj więcej
Komentarze