Skąd takie poparcie dla Grzegorza Brauna? Słychać zaskakujący głos z PiS

Graffiti

- Radykalizm nie zawsze jest dobry w demokracji, bo wolelibyśmy, żeby ludzie wybierali racjonalnie, nie emocjonalnie - stwierdził w "Graffiti" poseł Piotr Gliński. Polityk Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że 11 proc. poparcia dla Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna w najnowszym sondażu wynika m.in. z tego, że w Polsce "nie ma zrównoważonej demokracji".

Grzegorz Braun przemawia do dziennikarzy w otoczeniu innych osób.
Polsat News
Piotr Gliński skomentował rosnące poparcie dla ugrupowania Grzegorza Brauna

Według sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna może liczyć na poparcie ponad 11 procent respondentów, stanowiąc potencjalnie trzecią siłę w polityce.

 

- Odpowiedź jest bardzo prosta. Zawsze (zyskują - red.) partie, które stawiają na pewne radykalne hasła, zwłaszcza w sytuacji takiej, gdy nie ma demokracji w Polsce zrównoważonej. Nie funkcjonują instytucje, rząd nie uznaje Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego - uznał Piotr Gliński.

Gliński o poparciu dla Brauna: Nie mamy zaufania do sądów

Jak dodał polityk PiS, "nie mamy zaufania w ogóle do sądownictwa". - Mamy bardzo agresywne media, zaangażowane po jednej stronie i to często media z kapitałem obcym. To nie jest sytuacja normalna dla demokracji. I to oczywiście stwarza przestrzeń dla grup myślących radykalnie, grup bardzo zniecierpliwionych - komentował w "Graffiti" były wicepremier, obecnie poseł PiS Piotr Gliński.

 

ZOBACZ: Przyszłość Mateusza Morawieckiego. Były premier zabrał głos

 

Prowadzący "Graffiti" Marcin Fijołek zauważył, że Grzegorz Braun na równi z rządem krytykuje PiS, miejscami nawet intensywniej. - Radykalizm nie zawsze jest dobry w demokracji, bo wolelibyśmy, żeby ludzie racjonalnie wybierali, nie emocjonalnie - dodał.

 

Zdaniem Glińskiego, poziom życia wielu grup społecznych w Polsce spada, jest "bardzo rozprzestrzeniona bieda", a wielu ludzi jest zniecierpliwionych m.in. atakami ma Kościół katolicki czy polską historię. Stwierdził też, że jedną z niewielu zrealizowanych przez rząd obietnic jest "oddanie przywilejów esbekom".

 

WIDEO: Gliński o poparciu dla Brauna: Nie ma zrównoważonej demokracji

 

 

Braun konkurencją dla PiS? "Mamy argumenty te same"

- To jest sytuacja skandaliczna, więc to radykalizuje ludzi - mówił Gliński. Odpowiedzią Prawa i Sprawiedliwości na rosnące poparcie dla prawicowego środowiska Brauna ma być "praca, praca, praca", a wynik jego partii to zaledwie 1/3 tego, na co może liczyć PiS.

 

- Będziemy walczyli, żeby więcej osób przechodziło na naszą stronę. My mamy argumenty te same. Dzięki naszej pracy byliśmy wiarygodni, bo dowoziliśmy. Ja jeszcze raz przypominam, możemy nie lubić pewnych rzeczy czy pewnych osób, ale jednak my kojarzymy się z tym, że ponad 90 proc. naszych obietnic wyborczych było realizowanych - argumentował były wicepremier.

 

ZOBACZ: "Musimy być gotowi na twarde działania". Tusk po szczycie w Helsinkach

 

Fijołek zapytał też Glińskiego o to, czy zgadza się ze słowami polityka PiS Jacka Sasina, który w TVN24 powiedział, że woli Grzegorza Brauna od Donalda Tuska. Argumentował to tym, że choć Braun "opowiada różne głupoty", nie wyklucza z nim "poważnej rozmowy".

 

- To chyba chodziło o kogoś innego i chodziło o to, że Braun nie jest w tej chwili groźny w tym sensie, że nie rządzi. Tusk rządzi, rządzi źle, wyrządza olbrzymie szkody Polsce - podsumował. Były wicepremier miał prawdopodobnie na myśli słowa prezydenta Karola Nawrockiego, który w wywiadzie z WP stwierdził, że Tusk "szkodzi bardziej" Polsce z powodu sprawowanej funkcji.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Jakub Pogorzelski / wka / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie