"To jest smutne; to jest okrucieństwo". Minister o decyzji Sejmu
- Wydawało się, że możemy się zgodzić, żeby tego więcej nie robić. Większość Polaków tego nie chce. To jest okrucieństwo - tak minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz skomentowała nieudane odrzucenie przez Sejm weta ws. ustawy łańcuchowej. Dodała, że "to jest coś, czego ludzie psom nie powinni robić". Polityk skomentowała także wizytę z własnym czworonogiem w Sejmie.

- To jest smutne. Trzymanie psów na łańcuchu to jest okrucieństwo. Wydawało się, że możemy się zgodzić, żeby tego więcej nie robić. Zdecydowana większość Polaków tego nie chce - tak minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz skomentowała nieudaną próbę odrzucenia przez Sejm weta prezydenta ws. ustawy łańcuchowej.
Polityk przekazała, że "to jest coś, czego ludzie psom nie powinni robić". - Część posłów Prawa i Sprawiedliwości zagłosowało wcześniej za ustawą zakazującą trzymania psów na łańcuchu. A potem jak pan prezydent tę ustawę zawetował, to nagle wszyscy zmienili zdanie i stwierdzili, że to jest humanitarne i trzymajmy dalej psy na łańcuchach - zauważyła.
Minister z psem w Sejmie. "On bardzo lubi być z ludźmi"
Prowadzący Grzegorz Kępka zapytał polityk o odniesienie się do komentarza posła PiS Janusza Cieszyńskiego ws. pojawienia się minister w Sejmie z psem - Sherlockiem. "Kiedy dziś w Sejmie Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz robiła propagandę, obok trząsł się ze stresu piesek, którego przyprowadziła, jako żywy rekwizyt" - napisał polityk.
- To jest hipokryzja. Zwierzę, które nigdy w życiu nie było na łańcuchu, nigdzie się nie trzęsło. On bardzo lubi być z ludźmi. Jest do tego przyzwyczajony - odpowiedziała minister.
ZOBACZ: Spięcie Tuska z Nawrockim. Prezydent życzy premierowi "ściągnięcia łańcucha"
Pełczyńska-Nałęcz została zapytana także o propozycje zapisane w ustawie dotyczące wymiarów kojca dla psa. Strona prezydenta argumentuje, że obciążyłoby to budżety ludzi.
- Zacznijmy od tego, że nikt nie ma obowiązku trzymania psa w kojcu - odpowiedziała minister. - Bo to trochę tak brzmi, jakby teraz każdy człowiek na wsi czy posiadający dom musiał trzymać psa w kojcu. Psa można mieć lub nie mieć. Można go trzymać w domu lub na podwórku. Na podwórku pies może swobodnie biegać - wyjaśniła.
WIDEO: Sejm nie odrzucił weta ws. ustawy łańcuchowej. Pełczyńska-Nałęcz: To jest smutne

Nieudane odrzucenie weta ws. ustawy łańcuchowej. "Jest to dla mnie niepojęte"
Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła, że często bywa w różnych miejscach w Polsce. - Podróżuję po polskich wsiach. Bardzo często po prostu psy teraz biegają swobodnie czy po podwórkach, czy na na wsi i to jest w porządku. Więc to jest wolna decyzja opiekunów, czy trzymają w domu, czy trzymają swobodnie na podwórku. A jak chcą w kojcu ten ten kojec ma określone wymiary - dodała.
- Jest to dla mnie niepojęte, że wbrew ewidentnej, zdecydowanej woli większości Polaków zachowuje się tę możliwość trzymania psów na łańcuchu - podsumowała polityk.
ZOBACZ: Głosowanie nad wetem ws. "ustawy łańcuchowej". Sejm zdecydował
Sejm nie odrzucił w środę weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec tzw. ustawy łańcuchowej, która wprowadzała zakaz trzymania psów na uwięzi.
Za odrzuceniem zagłosowało 246 posłów, 192 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu. Zgodnie z przepisami, aby ponownie uchwalić ustawę i zarazem odrzucić weto prezydenta, potrzebna była większość 3/5 głosów - w tym przypadku 263 głosów.
W głosowaniu nie wzięło udział 22 posłów, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej