Nowe dane o ubóstwie w Polsce. "Problemem pozostaje szara strefa"
Choć liczba osób skrajnie ubogich w Polsce maleje, problemem pozostaje "szara strefa ubóstwa" - powiedziała w "Gościu Wydarzeń" Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia Wiosna. W ocenie organizatorki Szlachetnej Paczki nawet milion ubogich jest przez państwo uznawanych za zbyt majętnych, by otrzymywać pomoc. - Od bezdomności dzielą nas trzy raty niespłaconego kredytu - przypomniała Joanna Sadzik.

O ubóstwie w Polsce mówiła w "Gościu Wydarzeń" Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia Wiosna, organizatora inicjatywy Szlachetna Paczka. Organizacja oprócz pomocy potrzebującym analizuje także dane o ubóstwie w Polsce, które publikowane są w corocznych raportach.
Joanna Sadzik: Teoretycznie ubóstwa jest mniej
- Teoretycznie ubóstwa jest mniej, ponieważ przez ostatni rok zmniejszyła się liczba osób skrajnie ubogich z dwóch i pół do niemal dwóch milionów osób - przekazała prezes Stowarzyszenia Wiosna.
ZOBACZ: Walka z ubóstwem. Minister zdradza plany, dotyczą miliona Polaków
Choć dane GUS-u mogą napawać optymizmem, to w ocenie Sadzik doszło po prostu do przesunięcia skrajnie ubogich do wyższej kategorii, mimo że ich sytuacja się nie poprawiła się w sposób znaczny.
- Oni zmienili swoje miejsca w tabelce, przeskoczyli do kolejnej transzy osób, które też są w ubóstwie, ale jednak w trochę lepszej sytuacji. Ich od tych skrajnie ubogich różni tak naprawdę 300 złotych - wyjaśnia liderka Szlachetnej Paczki.
- To znaczy, że mając 10 zł więcej dziennie, już Główny Urząd Statystyczny nie zalicza ich według swoich progów do osób skrajnie ubogich - dodaje.
WIDEO: Joanna Sadzik w "Gościu Wydarzeń"

"Szara strefa" polskiego ubóstwa. Milion Polaków "zbyt bogatych" na pomoc
Joanna Sadzik zwraca uwagę, że ubóstwo w Polsce nie wynika z życiowej niezaradności - najbiedniejsze często są osoby, które nie mają możliwości poprawy swojej sytuacji.
- To, co jest w tym raporcie wstrząsające, to że z niemal dwóch milionów osób w skrajnym ubóstwie jest ponad 360 tys. dzieci, 400 tys. seniorów, czyli takich osób, które same sobie nie poradzą i nie są w stanie zmienić swojej sytuacji, idąc do pracy czy dorabiając. Nie możemy im powiedzieć, że są kowalami swojego losu - wyjaśnia Sadzik.
ZOBACZ: Miliony Polaków żyją w skrajnym ubóstwie. Są nowe dane
Na blisko milion osób prezes Stowarzyszenia Wiosna szacuje liczebność tzw. szarej strefy ubóstwa. Są to te osoby, którym państwowy system pomocy społecznej w ogóle nie pomaga.
- Te osoby nie dostają żadnego rodzaju pomocy dlatego, że są po prostu uznane za zbyt bogate przez państwo polskie - powiedziała Sadzik.
Joanna Sadzik: Od bezdomności dzielą nas trzy raty niespłaconego kredytu
Pytana o kontrast pomiędzy optymistycznymi wskaźnikami gospodarczymi a danymi o ubóstwie Joanna Sadzik zwraca uwagę m.in. na proces starzenie się społeczeństwa.
- W Polsce coraz więcej mamy osób starszych, które są zależne od innych, bo starość łączy się z chorobą. Wtedy ktoś, kto jest młodszy - zazwyczaj dzieci, kobiety w okolicach wieku 40, 50, 60. roku życia - rezygnują z pracy i zajmują się swoimi rodzicami lub teściami. W ten sposób już można stać się osobą ubogą - wyjaśnia organizatorka Szlachetnej Paczki.
ZOBACZ: Tajny raport ZUS. Milionom Polaków grozi emerytalne ubóstwo
Drogą do ubóstwa mogą być także wypadki losowe skutkujące śmiercią głowy rodziny lub uniemożliwiające kontynuację pracy. Zwłaszcza kiedy zapewnienie dachu nad głową jest dla zdecydowanej większości polskich rodzin możliwe wyłącznie po zaciągnięciu kredytu w banku.
- Mówi się, że od bezdomności dzielą nas trzy raty niespłaconego kredytu. W Polsce wiele osób żyje w swoich domach, ale są to domy czy mieszkania na kredyt, jeszcze nie do końca ich. Jakakolwiek tragedia w rodzinie powoduje utratę miejsca zamieszkania - zwróciła uwagę Sadzik.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej