To mięso zwiększa ryzyko zawału u seniorów. Króluje na polskich stołach

Mięso stanowi jeden z podstawowych elementów diety wielu osób w Polsce. Na talerzach często gości wieprzowina, z której można przyrządzić liczne potrawy. Nadmierne spożycie tego rodzaju mięsa wiąże się jednak z ryzykiem zdrowotnym, zwłaszcza w kontekście chorób układu krążenia. Szczególną ostrożność powinny zachować osoby w podeszłym wieku.
Znaczną popularność wieprzowiny potwierdzają dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego - przeciętnie spożywa się jej 56 kg rocznie na osobę, co plasuje Polskę na czwartym miejscu w Unii Europejskiej. Jednocześnie nasz kraj należy do czołowych producentów tego mięsa w regionie. Mimo że wieprzowina dostarcza białka, witamin z grupy B i żelaza, nie brakuje jej wad.
Badania potwierdzają. Wieprzowina nie jest najzdrowsza
Zgodnie z ustaleniami naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego, każde dodatkowe 50 gramów przetworzonego mięsa (np. bekonu lub szynki) zwiększa ryzyko choroby wieńcowej o 18 proc. W przypadku nieprzetworzonego czerwonego mięsa, w tym wieprzowiny, wzrost ryzyka wynosi 9 proc. Wnioski te, opublikowane w "Critical Reviews in Food Science and Nutrition", oparto na analizie danych dotyczących ponad 1,4 mln osób obserwowanych przez okres do 30 lat.
ZOBACZ: Herbata i czekolada receptą na lepsze ciśnienie. Naukowcy nie mają wątpliwości
Choroba wieńcowa może prowadzić do zawału serca. Seniorzy są szczególnie narażeni na tego rodzaju powikłania z uwagi na częstsze występowanie miażdżycy i nadciśnienia w starszym wieku. Według danych Ministerstwa Zdrowia, schorzenia układu krążenia odpowiadają za około 40 proc. zgonów w Polsce.
Problem z wieprzowiną polega na tym, że zawiera duże ilości tłuszczów nasyconych i cholesterolu. Są one odpowiedzialne za odkładanie się blaszki miażdżycowej w naczyniach krwionośnych. To z kolei prowadzi nie tylko do ataków serca, ale też udarów albo nadciśnienia. Dodatkowym obciążeniem dla organizmu są konserwanty i sól, powszechnie stosowane przy produkcji kiełbas i wędlin.
Jedzenie czerwonego mięsa. Ważny jest rozsądek
Warto też wspomnieć o potencjalnych problemach z wątrobą. W krajach Unii Europejskiej najczęstszym powodem wystąpienia wirusowego zapalenia typu E jest kontakt z zakażoną wieprzowiną i spożycie jej w stanie surowym lub półsurowym. WZW to infekcja, na którą również powinny szczególnie uważać starsze osoby (a także te o osłabionej odporności lub kobiety w ciąży). Jednym z jej rezultatów jest niewydolność wątroby.
ZOBACZ: Taką dietę warto mieć po czterdziestce, by długo cieszyć się zdrowiem. Spowalnia starzenie
Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej podkreśla, że nie trzeba całkowicie wykreślać czerwonego mięsa z jadłospisu. Zaleca się jedzenie 1-2 razy w tygodniu, łącznie nie więcej niż 500 gramów. Jeśli ktoś szuka alternatywy dla takiej żywności, można postawić na białe mięso (drób, cielęcina) albo ryby, czy nawet zrezygnować z produktów odzwierzęcych i postawić na rośliny strączkowe (groch, fasola, ciecierzyca).
Czytaj więcej