Kiedy rozebrać choinkę? Przez lata wskazywano konkretne terminy

Ciekawostki

Dziś decyzja o rozebraniu drzewka coraz częściej wynika z wygody lub względów praktycznych, przez dekady, a nawet stulecia, w Polsce funkcjonowały w tej kwestii niepisane, ale powszechnie respektowane zasady.

Dłoń dorosłego i dłoń dziecka trzymają się gałęzi sztucznej choinki.
iStock
To nie przypadek, że wielu Polaków rozbiera choinkę właśnie w ten dzień

Dla wielu rodzin wybór dnia nie był przypadkowy i nie sprowadzał się do jednej, dowolnej daty. Wynikał z tradycji oraz kalendarza liturgicznego, który wskazywał kilka symbolicznych terminów kończących okres świąteczny. Istnieje jednak jedna konkretna data uznawana za ostateczną granicę: 2 lutego, czyli Święto Ofiarowania Pańskiego

Tradycja silniejsza niż sezonowe trendy

W polskiej kulturze Boże Narodzenie nie było wydarzeniem zamykającym się w kilku dniach między Wigilią a Nowym Rokiem. Traktowano je jako pełny cykl świąteczny, rozpoczynający się 24 grudnia i trwający przez kolejne tygodnie. Choinkę ubierano w Wigilię, często dopiero po pojawieniu się pierwszej gwiazdy, a jej obecność w domu miała przypominać o trwającym czasie świąt.

 

ZOBACZ: Polska kolacja wigilijna w czołówce. Opublikowano nowy ranking

 

W wielu domach zbyt wczesne rozebranie choinki uznawano za niestosowne, a nawet pechowe. Drzewko miało "stać do końca świąt". Ten sposób myślenia przez lata był powszechny zarówno na wsi, jak i w miastach, a w niektórych rodzinach przetrwał do dziś.

Te dni mają konkretne znaczenie w kalendarzu

Zgodnie z tradycją choinka mogła zostać rozebrana w jednym z trzech konkretnych momentów, a każdy z nich miał swoje uzasadnienie. Pierwszym z nich był 6 stycznia, czyli Święto Trzech Króli. Dla wielu rodzin była to naturalna granica, kończąca najbardziej intensywny czas świąteczny. Po tej dacie część osób decydowała się na powrót do codzienności, także w wystroju domu.

 

ZOBACZ: Kultowa scena z "Kevina" ma drugie dno. Internauci osłupieli, gdy odkryli prawdę

 

Drugim terminem była Niedziela Chrztu Pańskiego, przypadająca w pierwszą niedzielę po Trzech Króli. W 2026 roku będzie to dokładnie 11 stycznia.

 

Najpóźniejszą i zarazem ostateczną datą jest 2 lutego, czyli Święto Ofiarowania Pańskiego, znane jako Matki Bożej Gromnicznej. To właśnie ten dzień zamykał czterdziestodniowy okres Bożego Narodzenia.

Dlaczego 2 lutego uznawano za datę graniczną?

Święto Ofiarowania Pańskiego ma silną symbolikę i od wieków pełniło funkcję domknięcia czasu światła, narodzin i objawienia. Tego dnia w kościołach święci się gromnice, a kolędy przestają być częścią liturgii. W tradycyjnym rozumieniu był to jasny sygnał, że święta definitywnie się zakończyły.

 

ZOBACZ: Nie kupuj takiego karpia. Zwróć uwagę na te szczegóły

 

Nieprzypadkowo właśnie ten termin był uznawany za najpóźniejszy możliwy moment na rozebranie choinki. Do dziś jest on respektowany m.in. w Watykanie, gdzie choinka na Placu św. Piotra usuwana jest zawsze 2 lutego, zgodnie z porządkiem liturgicznym.

Współczesne podejście Polaków

Dziś coraz więcej osób decyduje się na wcześniejsze rozebranie choinki, często tuż po Nowym Roku. Powody są różne i w większości prozaiczne:

  • opadające igły związane z gorszą jakością drzewka
  • brak miejsca w domu
  • powrót do codziennego rytmu, który wyznacza praca i szkoła
xxx
Zwyczaj ubierania choinki
 
 
 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie