Najdziwniejsze przepisy drogowe na świecie. Mandat nawet za "zimny łokieć"

Ciekawostki

Na całym świecie obowiązują przepisy, które mają zwiększać bezpieczeństwo na drogach. Większość z nich jest logiczna i powszechnie znana, lecz nie brakuje też takich, które potrafią zaskoczyć nawet najbardziej rozsądnych kierowców. Niektóre są tak nietypowe, że trudno w nie uwierzyć, a mimo to ich złamanie kończy się mandatem.

Kierowca siedzi za kierownicą samochodu, z łokciem wystającym przez okno.
Pexels

Zestawienia najdziwniejszych przepisów drogowych regularnie obiegają internet, a wśród nich dominują przykłady z Europy, Azji i Stanów Zjednoczonych. Część z nich wynika z lokalnych tradycji, inne mają na celu wyeliminowanie zachowań, które w danym kraju uznaje się za niebezpieczne lub nieobyczajne.

Europa pełna absurdów. Mandat za "zimny łokieć" i pusty bak

W niektórych państwach europejskich kierowcy mogą zapłacić wysoki mandat za coś, co w Polsce uchodzi za drobnostkę. We Włoszech obowiązuje przepis zabraniający wystawiania ręki poza samochód, tzw. zimny łokieć może kosztować od 87 do 344 euro.

 

Z kolei w Niemczech kara grozi za zatrzymanie się na autostradzie z powodu braku paliwa. Tamtejsze prawo uznaje to za spowodowanie niepotrzebnego utrudnienia ruchu. Kierowca, który nie zadba o bak, traktowany jest jak sprawca wykroczenia.

 

ZOBACZ: Czy wolno wyprzedzić traktor na ciągłej? Wielu kierowców nadal popełnia ten błąd

 

Na Cyprze nie wolno prowadzić pojazdu, jedząc lub pijąc. To uznawane jest za czynność rozpraszającą. We Francji mandat można dostać za jazdę w klapkach, boso lub ze słuchawkami w uszach, jeśli policjant uzna, że ogranicza to panowanie nad autem. Podobnie jest w Hiszpanii, gdzie niewłaściwe obuwie za kierownicą także kończy się karą.

 

W Niemczech i Szwajcarii kierowcy mogą zostać ukarani nawet za głośne trzaskanie drzwiami samochodu. Takie zachowanie traktowane jest jako "niepotrzebne wytwarzanie hałasu" i może kosztować nawet 80 euro.

Nietypowe regulacje w Azji i na Bliskim Wschodzie

Jeszcze bardziej oryginalne przepisy obowiązują poza Europą. W Tajlandii kierowcy nie mogą prowadzić samochodu bez koszulki. Uznaje się to za nieobyczajne zachowanie w miejscu publicznym, za które grozi mandat.

 

ZOBACZ: Wrzuć do pralki, poczujesz różnicę. Pranie nigdy nie było tak tanie i proste

 

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich zakazane jest pozostawianie brudnego auta w przestrzeni publicznej. Pojazd może zostać odholowany, a właściciel ukarany grzywną. W Australii natomiast nie wolno zostawiać otwartych drzwi samochodu w sposób, który zagraża bezpieczeństwu, to wykroczenie kosztujące nawet kilkaset dolarów.

Gdy pasy nie są obowiązkowe i prędkość ma dwa limity

Ciekawym wyjątkiem są przepisy obowiązujące w Estonii, gdzie na tzw. drogach lodowych (zamarznięte morze) nie trzeba zapinać pasów bezpieczeństwa. W razie załamania lodu kierowca ma mieć możliwość natychmiastowego opuszczenia pojazdu.

 

ZOBACZ: Spalasz liście jesienią? Za ten błąd możesz dostać wysokie mandaty i grzywny

 

Równie nietypowe są limity prędkości, można jechać poniżej 25 km/h lub powyżej 40 km/h, ale nie pomiędzy tymi wartościami.

Inne ciekawe przykłady: zakaz tankowania i nietypowe ograniczenia

Wśród przykładów z USA często pojawia się New Jersey, gdzie zabronione jest samodzielne tankowanie auta. Paliwo może nalać jedynie pracownik stacji. W San Francisco z kolei nie wolno czyścić samochodu przy użyciu starych ubrań, a na Hawajach kierowca nie może prowadzić pojazdu, trzymając na kolanach pupila.

 

Każdy z tych przepisów ma swoje uzasadnienie. Zwykle chodzi o kwestie bezpieczeństwa lub ochrony środowiska.

Polscy kierowcy mogą dostać mandat za nietypową czynność

Nie trzeba jednak wyjeżdżać za granicę, by natknąć się na zaskakujący mandat. W Polsce kara grozi za mruganie światłami w celu ostrzegania innych kierowców lub dziękowania za przepuszczenie. Zgodnie z przepisami to nieprawidłowe użycie reflektorów, za które można dostać 200 zł mandatu i cztery punkty karne.

 

ZOBACZ: Oczy zdradzają pierwsze oznaki choroby Parkinsona. To proste badanie może pomóc

 

Policja przypomina też, że taki gest, choć w Polsce powszechny, może nieświadomie pomóc osobie łamiącej prawo, jeśli w pobliżu faktycznie prowadzona jest kontrola drogowa.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie