Najbardziej nietypowe rekordy Guinnessa. W niektóre ciężko uwierzyć

Ciekawostki

Księga Rekordów Guinnessa fascynuje ludzi na całym świecie. To nie tylko spektakularne osiągnięcia sportowe czy technologiczne, ale też najbardziej zaskakujące i czasem wręcz zabawne dokonania. Wiele z nich pokazuje, jak różnorodne mogą być ludzkie pomysły.

Najbardziej nietypowe rekordy Guinnessa. W niektóre ciężko uwierzyć
iStock
Zobacz więcej

Niektóre budzą uznanie, inne niedowierzanie, a jeszcze inne po prostu wywołują uśmiech. Oto kilka przykładów rekordów, które z pewnością można zaliczyć do tych najbardziej nietypowych.

Najdłuższy język i ślimaki na twarzy

Jednym z rekordów, które trudno sobie wyobrazić, jest najdłuższy język świata u mężczyzny. Jego właścicielem jest Nick Stoeberl z USA, a jego język mierzy aż 10,1 cm. Ten niezwykły rekord został oficjalnie potwierdzony przez Guinnessa i do dziś robi ogromne wrażenie.

 

ZOBACZ: Wyhodowano największą dynię na świecie. Waży tyle, co hipopotam

 

Z kolei w kategorii nietypowych wyzwań znalazł się Amerykanin Fin Kehler, który ustanowił dość nietypowy rekord, trzymając na swojej twarzy 43 żywe ślimaki jednocześnie. Był to wyczyn wymagający nie tylko ogromnej dawki cierpliwości, ale i sporej odporności psychicznej.

Ekstremalne pokazy siły

Są też rekordu, które balansują na cienkiej linii szaleństwa i imponującej odwagi. Australijski performer znany jako Space Cowboy zasłynął m.in. połykaniem mieczy. Podczas jednego z występów potrafił przełknąć aż 18 ostrzy naraz, czym zapisał się w Księdze Rekordów.

Jeszcze bardziej zadziwia wyczyn Johnny’ego Strange’a, który przeciągnął samolot o wadze blisko 678 kg na dystans 20 metrów, używają do tego jedynie swoich przekłutych uszu. Takie osiągnięcia budzą respekt, ale i pytania o granice ludzkich możliwości.

Rekordy z przymrużeniem oka

Niektóre dokonania pokazują, że wcale nie trzeba być atletą, by trafić do Księgi Guinnessa. Will Cutbill z Wielkiej Brytanii ustanowił rekord, układając jeden na drugim pięć M&M-ów - niby drobiazg, a jednak trafił do światowych kronik. Podobnie nietypowe są próby bicia rekordów w jedzeniu nietypowych przedmiotów.

 

ZOBACZ: Wysiadł z bobsleja i skoczył po złoty medal. Polak mistrzem świata

 

Jednym z najsłynniejszych przypadków był Francus Michel Lotito, który przez lata konsumował metalowe elementy, w tym fragmenty rowerów, a nawet części samochodów.

Polskie rekordy, które trafiły do historii

Księga Rekordów Guinnessa nie jest obca również Polakom. W 2018 r. w Krakowie ustanowiono rekord w największym pokazie tańca krakowiaka, wzięło w nich udział ponad 500 osób w tradycyjnych strojach.

 

Polska słynie także z rekordów kulinarnych: w Rzeszowie powstał największy na świecie sernik, ważący ponad 2,5 tony, a w Zakopanem przygotowano oscypek o masie przekraczającej 30 kg. Z kolei w Poznaniu w 2019 r. odnotowano rekord w największej liczbie osób jednocześnie grających na gitarze.

 

Takie wydarzenia pokazują, że Księga Guinnessa to okazja do wspólnej zabawy i promowania swoich tradycji na całym świecie. Warto dodać, że Polacy regularnie podejmują próby bicia kolejnych rekordów, zarówno indywidualnych, jak i grupowych. Dzięki temu kraj coraz częściej pojawia się w Księdze Rekordów, a lokalne inicjatywy zyskują międzynarodowy rozgłos.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie