Spalasz liście jesienią? Za ten błąd możesz dostać wysokie mandaty i grzywny

Palenie liści, trawy i gałęzi na własnej posesji to częsta jesienna praktyka, która jednak może skończyć się mandatem lub grzywną. W świetle ustawy o odpadach termicznie przekształcanych poza spalarnią zasadniczo nie wolno palić odpadów zielonych, a sankcje wahają się od kary porządkowej do postępowania sądowego.
W praktyce mandat może wynieść do kilkuset złotych, a w razie skierowania sprawy do sądu grzywna, nawet do kilku tysięcy. Ustawa dopuszcza nieliczne wyjątki dla pozostałości roślinnych, jednak kluczowe znaczenie mają lokalne regulacje i obowiązek selektywnej zbiórki odpadów, warto je sprawdzić, zanim rozpali się ognisko.
Co tak naprawdę mówi prawo?
Zgodnie z ustawą o odpadach termiczne przekształcanie odpadów poza spalarnią lub współspalarnią jest zabronione. Artykuł 191. przewiduje sankcje za spalanie w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Wyjątkiem są pozostałości roślinne, które nie podlegają obowiązkowi selektywnej zbiórki. Tam, gdzie gmina organizuje odbiór bioodpadów, palenie jest zakazane. Obowiązują przy tym przepisy przeciwpożarowe oraz lokalne regulaminy, np. na terenach ROD.
ZOBACZ: Grzyby po deszczu rosną jak szalone. Dokładnie tyle dni trzeba odczekać
Warto też pamiętać, że dym ze spalonych liści i gałęzi zawiera szkodliwe substancje, które zanieczyszczają powietrze i mogą szkodzić zdrowiu mieszkańców.
Mandaty i grzywny za palenie liści. Kto może ukarać?
Kontrolę w sprawach spalania odpadów prowadzą przede wszystkim straż miejska lub gminna, policja oraz inspekcje ochrony środowiska. Najczęściej kara nakładana jest w formie mandatu - do 500 zł za spalanie odpadów zielonych lub powodowanie uciążliwego zadymienia. Jeśli jednak sprawa trafi do sądu, Kodeks wykroczeń przewiduje grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. W przypadku spalania odpadów niebezpiecznych sankcje mogą być jeszcze surowsze, sięgając nawet 30 tys. zł, a w niektórych przypadkach możliwa jest również odpowiedzialność karna.
ZOBACZ: Pod żadnym pozorem nie kupuj tych grzybów. Eksperci alarmują
Przepisy ogólnopolskie określają podstawowe zasady, ale w praktyce o szczegółach decyduje gmina. W wielu miejscach odpady zielone należy przekazywać do PSZOK lub korzystać z usług odbioru. Dodatkowo regulaminy ogródków działkowych często całkowicie zakazują spalania. Wyjątki mogą się pojawić np. po klęskach żywiołowych lub w wyznaczonych strefach, wtedy gmina wydaje specjalne instrukcje, jednak są to sytuacje sporadyczne.
Ognisko rekreacyjne na własnym podwórku
Rozpalanie zwykłego ogniska na działce nie jest wprost zakazane, ale musi odbywać się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa. Przepisy określają, gdzie i w jakich warunkach wolno bezpiecznie rozpalić ogień. Ogniska nie można organizować tuż przy ogrodzeniu, należy zachować co najmniej 4 m odstępu od granicy sąsiedniej działki. Jeśli w pobliżu znajdują się stogi siana, sterty słomy lub inne łatwopalne materiały, ogień musi być oddalony minimum 10 m. Najbardziej rygorystyczny wymóg dotyczy okolic lasów. Tam ognisko można rozpalić dopiero w odległości co najmniej 100 m od ich granicy.
Warto również pamiętać, że ognisko na posesji może służyć jedynie celom rekreacyjnym. Nie wolno w nim spalać odpadów!
Czytaj więcej