Wysokie stężenie szkodliwych substancji w zabawkach. Zniszczono prawie 30 tys. sztuk

Polska
Wysokie stężenie szkodliwych substancji w zabawkach. Zniszczono prawie 30 tys. sztuk
Krajowa Administracja Skarbowa

Blisko 1,5 mln sprawdzonych, z czego 30 tys. zniszczonych zabawek - to efekt wspólnej akcji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Krajowej Administracji Skarbowej oraz Inspekcji Handlowej. Zniszczone zabawki zawierały za dużo szkodliwych substancji chemicznych - ftalanów.

- Akcja kontroli zabawek pokazała, jak ważna jest współpraca KAS i Inspekcji Handlowej oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, i jak skuteczne jest podejmowanie wspólnych działań, zanim towary znajdą się na rynku - mówił we wtorek na konferencji prasowej wiceminister finansów, zastępca szefa KAS Piotr Walczak.

 

Zapowiedział, że podobne akcje kontrolne będą przeprowadzane również w przyszłości. - Szczególnie dzieci narażone są na różnego rodzaju zagrożenia ze strony towarów niespełniających wymagań, a przez to niebezpiecznych. Zabawki, artykuły higieniczne dla dzieci i ubranka KAS kontroluje szczególnie wnikliwie, właśnie ze względu na bezpieczeństwo najmłodszych konsumentów - podkreślił Walczak.

 

Również prezes UOKiK Marek Niechciał podkreślił, że "współpraca wielu instytucji jest niezbędna". - Kierowała nami troska o bezpieczeństwo dzieci. Cieszymy się, że dzięki naszym wspólnym działaniom nie trafią do nich zabawki, które mogłyby zaszkodzić ich zdrowiu - mówił.

 

Przekroczone dopuszczalne poziomy ftalanów w 45 proc. próbek

 

W ramach akcji skontrolowano blisko 1,5 mln sztuk zabawek przywiezionych w 140 przesyłkach. Okazało się, że blisko 700 tys. z nich nie spełniało wymagań. Chodziło: o dopuszczalną zawartość ftalanów; oznakowanie lub dokumentację, które powinny potwierdzać, że zabawki wyprodukowano zgodnie z przepisami. Akcja odbyła się w ramach współpracy z państwami Grupy Wyszehradzkiej.

 

W 45 proc. z 55 próbek przebadanych w specjalistycznych laboratoriach stwierdzono przekroczone dopuszczalne poziomy ftalanów. W związku z poważnym ryzykiem dla dzieci oraz brakiem możliwości naprawy tych zabawek, KAS zdecydowała o zniszczeniu prawie 30 tys. sztuk niebezpiecznych zabawek.

 

Możliwe zaburzenia płodności, uszkodzenie nerek, rozwój astmy 

 

Ftalany to estry kwasu ftalowego, które służą do zmiękczania plastiku i nadają mu elastyczność. W zabawkach nie może być ich więcej niż 0,1 proc. Wyższe stężenie jest niebezpieczne dla zdrowia - może powodować zaburzenia płodności, grozić uszkodzeniem nerek lub wątroby, rozwojem astmy, a nawet nowotworów.

 

Ftalany najczęściej występują w miękkich, plastikowych zabawkach - lalkach, czy zwierzątkach do kąpieli.

 

Funkcjonariusze KAS po konsultacji z inspektorami IH typowali plastikowe zabawki do specjalistycznych badań na stężenie ftalanów. W sumie przebadano 55 próbek, z tego 11 w Specjalistycznym Laboratorium Produktów Włókienniczych i Analizy Instrumentalnej UOKiK w Łodzi. W 25 próbkach - wszystkie pochodziły z Chin - normy były przekroczone, czasem nawet kilkaset razy, np. w głowie jednej z lalek zbadanej w laboratorium UOKiK stężenie ftalanu wyniosło ok. 29 proc.

 

Celnicy zniszczyli wszystkie zabawki - 30 tys. sztuk - które zawierały zbyt dużo toksycznych estrów. Oprócz tego UOKiK zgłosił 10 zabawek z ftalanami do unijnego systemu RAPEX, w którym państwa UE ostrzegają się przed niebezpiecznymi produktami. Gdy tylko dostanie kolejne dokumenty z KAS, zgłosi tam pozostałe 15 zabawek.

 

46 proc. w gumowym dinozaurze 

 

Inspekcja Handlowa na zlecenie UOKiK na co dzień kontroluje zabawki, które można kupić w polskich sklepach. W ciągu ostatnich pięciu lat (2013-2017) laboratorium UOKiK w Łodzi przebadało 813 próbek zabawek i w 230 z nich (ok. 28 proc.) wykryło zbyt wysoki poziom ftalanów. Przykładowo w gumowym dinozaurze było ich ok. 46 proc., a w koniku Pegaz z laleczką - ok. 37 proc.

 

W latach 2013-2017 prezes UOKiK wydał 142 decyzje dotyczące zabawek z ftalanami. Dzięki temu wycofano ze sklepów ponad 74,5 tys. produktów, które zagrażały zdrowiu dzieci.

 

Listę zabawek przebadanych w laboratorium UOKiK w Łodzi znajduje się na stronie internetowej Urzędu.

 

Jak wskazano na konferencji, była to pierwsza akcja, w której państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Węgry, Czechy i Słowacja) wspólnie wypowiedziały wojnę niebezpiecznym zabawkom sprowadzanym spoza UE. Pomysł wyszedł ze strony Polski pod koniec 2016 r. W efekcie w każdym z tych krajów służby i urzędy połączyły siły, by nie wpuścić na teren UE zabawek, które zawierają zbyt dużo groźnych dla zdrowia substancji chemicznych - ftalanów. W Polsce przy akcji, która odbyła się we wrześniu i październiku 2017 r., współpracowały: Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), Inspekcja Handlowa oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie