Dworczyk o ustawie o IPN: nie ma możliwości, żeby ją zamrozić

Polska

Izraelskie media piszą, że Polski rząd wstrzymuje wdrożenie nowelizacji ustawy o IPN. Informacje te zdementował w "Śniadaniu w Polsat News" Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. - W polskim prawie można podjąć działania legislacyjne, ale nie ma możliwości żeby ustawę uchwaloną przez parlament i podpisaną przez prezydenta zamrozić – tłumaczył.

Jak podały w sobotę izraelskie media, po naciskach Izraela Polska ugięła się i zamraża ustawę o IPN. Według nich oczekuje się, że polska delegacja przyjedzie do Izraela w najbliższych dniach, by wypracować porozumienie w tej sprawie.

 

- Stan prawny jest taki, że ustawa o IPN za kilka dni wchodzi w życie (1 marca - red.). Jest prowadzony dialog, zarówno na poziomie dyplomatycznym, czyli kanałami ministerstwa spraw zagranicznych, poprzez ambasady z naszymi partnerami w Izraelu, ale również toczy się dialog na poziomie politycznym - tłumaczył Dworczyk.

 

Ocenił, że obecna w izraelskich mediach ostra retoryka wobec założeń ustawy o IPN to "kolejna odsłona działań, w związku z tocząca się tam kampanią przedwyborczą".

 

- Wszystkim nam zależy na jak najszybszej deeskalacji i obniżeniu niedobrych emocji - zaznaczył.

 

Szef kancelarii premiera podkreślił też, że po rozmowie telefonicznej premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu uzgodniono, że ruszy praca zespołów ds. dialog i prawno-historycznego. Zapewnił, że strona polska jest gotowa na spotkanie w Warszawie lub Tel Awiwie.

 

"Polaków to nie przekonuje"

 

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha pytany czy ustawa o IPN będzie działać, powiedział, że ustawa wchodzi w życie i jest elementem obowiązującego w Polsce systemu prawnego. Jego zdaniem "Polska powinna podejmować działania w zakresie polityki historycznej związane z obroną dobrego imienia Polaków".

 

- Ta propaganda związana z taką skrajnie krytyczną postawą, jakoby Polska miała być w jakiejś sytuacji dramatycznie złej, jest elementem takiej narracji ze strony Nowoczesnej i PO. Myślę, że Polaków to nie przekonuje - podkreślił Mucha.

 

"Z przerażeniem patrzę na to co się wydarzy w najbliższych dniach"

 

Do międzynarodowych komentarzy dot. ustawy o IPN odniosła się również posłanka PO Izabela Leszczyna. Według niej "cały świat nie rozumie słów wypowiadanych przez przedstawicieli rządu PiS". Zaznaczyła, że z "przerażeniem przygląda się polskiej polityce zagranicznej prowadzonej od dwóch lat".

 

- Mamy do czynienia z taką sytuacją: albo rząd PiS okłamał władze Izraela, albo minister Zbigniew Ziobro ręcznie steruje polskimi sądami, czyli mamy do czynienia z prawdziwym państwem teoretycznym - mówiła Leszczyna.

 

Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus(Nowoczesna) zaznaczyła, że "gdyby ustawa o IPN nie została uchwalona - a rząd odpowiednio szybko zareagował na protesty Izraela, nie byłoby eskalacji złych emocji".

 

- Polska nigdy nie miała tak fatalnych stosunków międzynarodowych jak teraz. To co dzieję się dzisiaj z polską polityką zagraniczną woła o pomstę do nieba. Z przerażeniem patrzę na to co się wydarzy w najbliższych dniach - dodała.

  

"Izrael chce zawłaszczyć sobie całe cierpienia II wojny światowej"

 

Do doniesień izraelskich mediów ws. ustawy o IPN odniósł się też poseł Marek Jakubiak z Kukiz'15. Przekonywał, że Polacy powinni bronić własnych tez, historii i idei. Według niego, "Niemcy zrozumieli o co chodzi w ustawie o IPN, ale Izrael chce zawłaszczyć sobie całe cierpienia II wojny światowej i nie dopuszcza do siebie myśli, że inne narody też cierpiały".

 

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN 6 lutego, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy noweli ustawy o IPN nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz kwestię tzw. określoności przepisów prawa.

 

Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

 

Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.

 

"Kolejne podgrzewanie atmosfery"

 

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie mają rozpatrzyć sprawozdanie komisji sejmowej o przedstawionym przez prezydenta projekcie ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej.

 

Posłanka Scheuring-Wielgus oceniła, że będzie to kolejna ustawa dolewająca oliwy do ognia. - Będzie to kolejne podgrzewanie atmosfery. Ona (ustawa - red.) musi zostać wycofana z Sejmu. Dopóki premier Mateusz Morawiecki nie naprawi relacji polsko-izraelskich, nie powinniśmy dolewać oliwy do ognia kolejnymi ustawami" - zaznaczyła.

 

Do wypowiedzi posłanki Nowoczesnej odniósł się wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha. Powiedział, że nie rozumie stanowiska Scheuring-Wielgus. - Musimy wskazywać, że poza zinstytucjonalizowaną działalnością Rady Pomocy Żydom "Żegota", czy Ireny Sendlerowej jest wiele indywidualnych aktów bohaterstwa - podkreślił.

 

Dodał, że założenia ustawy przygotowanej przez Kancelarię Prezydenta wychodzą naprzeciw oczekiwaniom Izraela. - Musimy procedować to, co pan prezydent zgłosił, bo m. in. takie jest oczekiwanie strony żydowskiej - żeby honorować tych, którzy są sprawiedliwi - wskazał.

 

Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów

 

Zgodnie z projektem ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej dzień ten miałby przypadać 17 marca - w dniu rocznicy otwarcia, w 2016 r., Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej.

 

W uzasadnieniu projektu wskazano m.in., że ustanowienie Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów jest wyrazem hołdu dla wszystkich, także nieznanych z imienia i nazwiska, obywateli Rzeczypospolitej, którzy przeciwstawili się terrorowi niemieckich nazistów, z narażeniem życia własnego i swoich bliskich udzielając pomocy prześladowanym bliźnim.

 

Projekt ustawy trafił do Sejmu w październiku 2017 r., a 25 stycznia na posiedzeniu komisji kultury i środków przekazu odbyło się pierwsze czytanie

 

Polsat News, polsatnews.pl, PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie