Wątpliwości w sprawie śmierci młodej mężatki Roksany. "Do jeziora trzeba zjechać specjalnie"
Polska
Mnożą się pytania w sprawie tajemniczej śmierci mieszkanki Skarszew k. Starogardu Gdańskiego, która zaginęła dwa dni po swoim ślubie. Jej ciało wyłowiono kilka dni później z jeziora; było w samochodzie, którym miała pojechać po bułki. Według okolicznych mieszkańców, do jeziora nie da się zjechać przypadkiem, np. w wyniku kolizji.
Komentarze