Ucieczkę kradzionym autem zakończył na torach. Był pijany i nie miał prawa jazdy
Polska
Mieszkaniec Sochaczewa do końca życia będzie żałował, że zostawił swoje audi przed sklepem z kluczykiem w stacyjce i włączonym silnikiem, żeby zrobić drobne zakupy. Gdy wyszedł już go nie było. Policja szybko namierzyła zgubę w centrum. Ścigany złodziej wpadł na torowisko i dwukrotnie dachował. Z auta, które go przygniotło, zostały szczątki. Spod wraku wyjęli go strażacy. Trafił do szpitala.
Komentarze