Twierdzą, że w szkole nauki jazdy nie mogli jeździć
Polska
Do redakcji "Interwencji" zgłosiły się osoby, które zapłaciły za kurs prawa jazdy na samochody ciężarowe w jednej ze szkół jazdy w Kielcach i - jak twierdzą - nie miały możliwości go ukończyć. - Były wymówki, że a to nie działa rozrusznik, że plac jest nieodśnieżony, że przyczepa nie ma homologacji - mówił Oskar Fert. Mężczyźnie udało się wyjeździć zaledwie 2 godziny, dlatego zrezygnował z kursu.
Komentarze