Szkolny bus nie przyjedzie. Mają chodzić kilometr pod górę

Polska

Dzieci Anny Górki z gminy Limanowa od początku października nie były w szkole. By się do niej dostać, musiałyby codziennie pokonywać z plecakami kilometr pod górę, krętą, niebezpieczną drogą w miejsce, skąd zabierze je szkolny bus. Kierowca mógłby zjechać pod sam dom pani Anny, bo i tak przyjeżdża specjalnie po jej dzieci, ale na takie rozwiązanie nie zgadza się wójt.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze