Spadł z łodzi, dryfował po morzu. Uratowały go jeansy
Świat
Niemiec Arne Murke i jego brat Helge pływali łodzią przy wybrzeżu Nowej Zelandii. Była zła pogoda i w pewnym momencie silny wiatr zepchnął go z pokładu. Arne wpadł do wody, nie udało mu się dopłynąć do kamizelki ratunkowej rzuconej przez brata. Pchana wiatrem łódź stopniowo sie oddalała i w końcu 30-letni Niemiec został sam w wodzie.
Komentarze