PiS bada opinię publiczną, a potem demobilizuje elektorat Koalicji Europejskiej - Joanna Mucha (PO)

Polska

- Mieliśmy bardzo dużo zapowiedzi, że ten "plus" to będzie bardzo duże uderzenie, coś bardzo istotnego - powiedziała Joanna Mucha (PO) w programie "Śniadanie z Polsat News". - Myślę, że PiS robi dokładne badania, sprawdza, co jeszcze mogłoby zrobić - uznała.

- W elektoracie PiS słowo wolność nie ma wielkiego znaczenia i to na pewno jest nastawione na to, żeby demotywować i demobilizować nasz elektorat. Bronisław Komorowski miał hasło "Wolność" w drugiej turze wyborów prezydenckich - to hasło nie zagrało, śmieję się, że być może będzie tak samo - powiedziała Mucha.

 Mucha uważa, że "PiS ewidentnie chce rozpętać Polsce nowe ACTA2", które jej zdaniem "nie zafunkcjonowało po dyrektywie unijnej". Przypomniała także słowa byłego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego (PiS), który w tym tygodniu powiedział: "musimy dramatycznie obniżyć poziom zaufania do UE".

- To jest ustawienie sobie takiej pozycji startowej na atak w Unię Europejską pod płaszczykiem obniżania zaufania do Wspólnoty. Czyli pozycja startowa do polexitu, po raz kolejny - stwierdziła Mucha.

Jarosław Sellin (PiS), odpowiadając na zarzuty Muchy, stwierdził, że to Grzegorz Schetyna proponował nowe referendum ws. obecności Polski w UE. - PO zgłasza pomysły, które grożą przekroczeniem deficytu budżetowego akceptowanego w Unii Europejskiej. Szykuje nam polexit, ale ekonomiczny - powiedział Sellin. Jego zdaniem PO kilka dni temu potępiała tzw. "ACTA2", a potem "zdecydowana większość posłów Platformy Obywatelskiej przyczyniła się do tego, że ten akt legislacyjny przeszedł" - stwierdził.

- Zaimplementujemy to prawo w taki sposób, że wolność w internecie nie będzie zagrożona, a mamy na to dwa lata - powiedział Sellin.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze