Klaudia Zwolińska i medal, który nie dał zasnąć. "Spoglądałam, czy to na pewno nie sen"
- Ciężko w to uwierzyć, opisać słowami, co czuję. Byłam tak naładowana emocjami, że za mną praktycznie nieprzespana noc - powiedziała na antenie Polsat News Klaudia Zwolińska, pierwsza polska medalistka Igrzysk Olimpijskich w Paryżu2024. Jak dodała, medal położyła na szafce obok łóżka. - Spoglądała na niego, czy to na pewno nie sen - dodała.
Klaudia Zwolińska zdobyła w niedzielę srebro w kajakarstwie górskim, w kategorii K1.
- Zawsze marzyłam, że zdobędę medal olimpijski, więc to co teraz czuję jest niesamowite osiągnięcie - podkreśliła.
Jak opowiadała, emocje po osiągnięciu życiowego sukcesu opadły dopiero w środku nocy, gdy wróciła z Domu Polskiego w Paryżu do pokoju w wiosce olimpijskiej. - Dopiero wówczas poczułam takie całkowite zmęczenie. Pomyślałam, że czas się położyć, odpocząć, ale byłam tak naładowana emocjami, że była to praktycznie nieprzespana noc. A od jutra zaczynam stary na "kanadyjkach" – opowiadała Klaudia Zwolińska.
Jak jednak podkreśliła, obudziła się "obok srebrnego medalu olimpijskiego, ciężko w to uwierzyć, opisać słowami, co czuję. Medal leżał na szafce obok, spoglądała na niego, czy to na pewno nie sen".
Zaznaczyła, że na 100 proc. z sukcesu będzie się dopiero po wszystkich startach na IO. - Chcę reprezentować Polskę na Igrzyskach Olimpijskich na 100 proc. - podkreśliła.
FOTO: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV