"Interwencja": Szpital w Wejherowie odesłał kobietę do domu. Umarła na rękach męża
Polska
Pani Agnieszka zmarła nagle tuż po powrocie z SOR-u w Wejherowie. Dostała ataku drgawek i nie mogła złapać powietrza. Odeszła na oczach zrozpaczonego męża. Pan Krzysztof domaga się ukarania lekarzy szpitala w Wejherowie, skąd wrócił z żoną zaledwie trzy godziny wcześniej. Na kilka godzin przed śmiercią tamtejsi lekarze uznali, że pani Agnieszka nie wymaga hospitalizacji.