Chciał wysuszyć ubranie, spalił swój samochód. Opłakany finał wycieczki 27-latka
Polska
Mieszkaniec gminy Serniki w woj. lubelskim został poproszony przez swoich kolegów o zabranie ich "z ryb" znad rzeki Wieprz. Gdy szukał znajomych, utknął w rozmiękłym gruncie. Wyciągając auto ubrudził się błotem. Chcąc obmyć ręce w rzece zmoczył całe ubranie, więc rozpalił ognisko, aby je wysuszyć. W efekcie od ognia... zapalił się jego samochód. 27-latek miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.
Komentarze