Bocian Kajtek zaginął w Sudanie. Ekolodzy dostali rachunek telefoniczny na 10 tys. zł
Polska
Miał dostarczać cennych danych o migracji ptaków, a zapadł się pod ziemię i zostawił siedlecką fundację z potężnym długiem. Mowa nie o nieuczciwym pracowniku, tylko o bocianie Kajtku. Wyposażony w nadajnik z kartą SIM ptak nie wrócił z Sudanu. Ponad miesiąc po jego zaginięciu ekolodzy dostali rachunek telefoniczny na 10 tys. zł. Ktoś włożył kartę z nadajnika do telefonu i dzwonił ok. 20 godzin.
Komentarze