60-godzinny dyżur i wspomaganie kroplówką. Tak medycy walczą z koronawirusem w Lubuskiem

Polska

- System osiągnął maksimum wydolności, jeździmy w kółko - powiedział "Wydarzeniom" Robert Górski, lekarz pogotowia ratunkowego z woj. lubuskiego. Był wówczas w pracy od 60 godzin. W związku z gwałtownym wzrostem zakażeń, w województwie od poniedziałku ponownie obowiązują surowsze restrykcje. Pracy w szpitalach jest tak dużo, że medycy biorą kroplówki na wzmocnienie.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!