Tajna posiadłość Putina na Krymie. Luksus godny cara
Ponad 9 tys. mkw., ogród na dachu z widokiem na Morze Czarne, własna sala operacyjna czy ponad dwustumetrowa łaźnia z kurkami wartymi 120 tys. zł każdy. Tak według ustaleń rosyjskiej opozycji żyje Władimir Putin na Krymie. Według Fundacji Walki z Korupcją to właśnie rosyjski przywódca ma być właścicielem świeżo wybudowanego pałacu, którego wartość oszacowano na blisko pół miliarda złotych.

Według Fundacji Walki z Korupcją, organizacji założonej przez zamordowanego w rosyjskim więzieniu Aleksieja Nawalnego, rezydencja w okolicach Sewastopola należała wcześniej do Wiktora Janukowycza, obalonego w 2014 r. prezydenta Ukrainy.
Po zajęciu Krymu rosyjski sąd znacjonalizował posiadłość, powołując się na uchybienia w zezwoleniach. Od tego czasu posiadłość została gruntownie przebudowana i rozbudowana - z luksusowej daczy powstał 9000-metrowy pałac opływający w luksusy.
Fundacja Walki z Korupcją: gigantyczny pałac na Krymie należy do Władimira Putina
Pałac położny jest tuż nad brzegiem Morza Czarnego, a od reszty półwyspu oddzielają go Góry Krymskie - kilkusetmetrowy obryw chroni pałac Putina przed wścibskimi spojrzeniami.
"Dalej ciągną się kolejne ogrody, a potem, aż do samego morza, coś jest niejasne. Z daleka może wyglądać jak park albo taras, ale w rzeczywistości to dach ogromnego, 5000-metrowego budynku, wkomponowanego w krajobraz. Na samym dole znajduje się prywatne nabrzeże, po którym krzątają się robotnicy, molo i sztuczna plaża z białym piaskiem" - przekazali opozycjoniści.
Budowę mieli sfinansować rosyjscy oligarchowie, m.in. Władimir Kolbin i bracia Kowalczuk, którzy ufundowali już Putinowi posiadłość na Zatoką Gelendżycką. Na dowód grupa skupiona dziś wokół Julii Nawalnej, wdowy po Aleksieju, przedstawia dokumenty oraz wskazuje podobieństwa w wyposażeniu - te same elementy, co w pałacu pod Sewastopolem odnaleziono na oficjalnych zdjęciach z Kremla.
Opozycjoniści dotarli do planów budynku, według których w pałacu znalazły się m.in. 233-metrowy pokój dzienny ze stołem na 20 osób, 150-metrowe sypialnie, łazienki wyłożone marmurem, liczne pokoje gościnne. Nie mogło zabraknąć kina, własnej kliniki medycznej i 200-metrowej łaźni - wylicza Fundacja Walki z Korupcją.
W pałacu Putina na Krymie armatura za 120 tys. zł, własna sala operacyjna i kinowa
Nie mniejsze wrażenie robi wyposażenie pomieszczeń. Światło w sali głównej zapewniają cztery żyrandole, które opozycjonistom udało się odnaleźć w ofercie wycenionej na 45 tys. dolarów każdy.
Władimir Putin korzysta także z luksusowej armatury - na poziomie łaźni zastosowano liczne kurki w kształcie kwiatów róży. Za każdą z nich, a na ujawnionych przez fundację zdjęciach widać ich co najmniej kilka, trzeba zapłacić równowartość 120 tys. zł.
Kompleks ma także służyć podreparowaniu zdrowia mieszkańców. Wydzielono osobny gabinet otolaryngologiczny i stomatologiczny. Nie zabrakło sali operacyjnej, a nawet kriokomory.
Rozrywce ma służyć wewnętrzny klub nocny z ogromnym posągiem Buddy, przylegającą salą bilardową, kinową oraz pomieszczeń przeznaczonym do palenia cygar. "Można usiąść ze znajomymi lub odwiedzić samemu i podziwiać ryby - znajduje się tu gigantyczne, wklęsłe akwarium o wysokości 3 metrów i szerokości 5 metrów" - relacjonuje fundacja.
Na dachach osobnego budynku o powierzchni 5000 mkw. znalazły się tarasy z ogrodami. "Z góry może wyglądać jak park, ale w rzeczywistości to park zbudowany na dachu budynku" - przekazali opozycjoniści.
"Dom stoi niemal nad samym brzegiem wody, a jego frontowa ściana jest w całości wykonana ze szkła" - dodają przedstawiciele Fundacji Walki z Korupcją.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej