Opublikowano nowe dokumenty ws. Epsteina. Tysiące stron materiałów

Świat

Departament Sprawiedliwości USA opublikował tysiące dokumentów dotyczących sprawy Jeffreya Epsteina. Chodzi m.in. o nieznane wcześniej fotografie byłego prezydenta Billa Clintona w towarzystwie finansisty, a także jego partnerki i wspólniczki pomagającej mu organizować siatkę przestępczą.

Złożone dokumenty na biurku i portret mężczyzny.
Unsplash/Anastassia Anufrieva; AP
Departament Sprawiedliwości opublikował akta w sprawie Jeffreya Epsteina

Na stronie internetowej departamentu zostały opublikowane m.in. materiały zdjęciowe, nagrania, rejestry lotów i rozmów zgromadzone podczas śledztw. Dokumenty udostępniono do wglądu dla opinii publicznej w piątek - tego dnia mijał termin wyznaczony przez Kongres.

 

Wcześniej w piątek resort sprawiedliwości zapowiedział, że niektóre dokumenty nie zostaną upublicznione ze względu na trwające postępowania albo kwestie dotyczące bezpieczeństwa narodowego.

Sprawa Jeffreya Epsteina. Łącznie kilkaset tysięcy dokumentów

Todd Blanche, zastępca prokuratora generalnego, w liście do członków Kongresu - cytowanym przez media - podkreślił, że resort sprawiedliwości zidentyfikował 1,2 tys. nazwisk pokrzywdzonych przez Espteina i ich bliskich. "Zredagowano albo utajniono wszelkie materiały, które mogłyby ujawnić ich tożsamość" - przekazał.

 

Blanche informował, że resort ma opublikować łącznie kilkaset tysięcy dokumentów, kolejne tysiące materiałów mają być ujawnione w nadchodzących tygodniach.

 

ZOBACZ: Potężny odwet amerykańskich sił na Bliskim Wschodzie. Donald Trump ostrzega przed eskalacją

 

Rzeczniczka Białego Domu Abigail Jackson, odnosząc się do publikacji dokumentów, oświadczyła, że "administracja Trumpa jest najbardziej przejrzystą w historii".

Donald Trump posądzany o udział w aferze Epsteina

Prezydent USA Donald Trump poinformował w drugiej połowie listopada, że podpisał ustawę nakazującą Departamentowi Sprawiedliwości ujawnienie pełnych akt sprawy Epsteina. Kongres USA przyjął ją dzień wcześniej. Do przełomu doszło po tym, gdy po tygodniach zwłoki i oporu Republikanów oraz prezydenta większość kongresmenów poparła petycję, wymuszającą przeprowadzenie głosowania w tej sprawie.

 

Mimo że Biały Dom naciskał na Republikanów, którzy poparli petycję, by wycofali swoje podpisy, ostatecznie w obliczu pewnej porażki Trump wezwał partię do zagłosowania za projektem, argumentując że "nie ma nic do ukrycia", a sprawa Epsteina dotyczy Demokratów, a nie Republikanów.

 

ZOBACZ: Trump chce miliardów odszkodowania, BBC odpowiada. W tle zmanipulowane nagranie

 

Resort sprawiedliwości opublikował wcześniej ok. 30 tys. stron dokumentów w sprawie Epsteina, lecz część z nich została okrojona. Administracja Trumpa twierdziła dotąd, że reszty dokumentów nie może ujawnić ze względów prawnych.

 

Trump był przez wiele lat znajomym Epsteina. Mimo wieloletniej znajomości prezydent twierdził, że wyrzucił Epsteina ze swojego klubu Mar-a-Lago ze względu na to, że "kradł" mu masażystki. We wtorek powiedział jednak, że powodem zerwania z nim stosunków było to, że był "chorym" człowiekiem.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

pai / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie