Były wicepremier z PiS kontra 350 km/h na kolei. "Ludzie będą się bali wsiąść"
- CPK jest cofnięte cztery lata i okrojone. Po co nam pociągi jadące 350 km/h? Kto będzie tym jeździł? Ludzie się będą bali wsiąść do takiego pociągu - powiedział w "Graffiti" Piotr Gliński. Były wicepremier, a obecnie poseł PiS wyznał, że jest zwolennikiem "spokojnej jazdy w przewidywalnych warunkach". Na jego słowa zareagował minister infrastruktury. "Drezyna plus" - ocenił Dariusz Klimczak.

Gościem środowego wydania "Graffiti" był Piotr Gliński. Poseł PiS, a w przeszłości wicepremier był dopytywany o ostatnie głośne wypowiedzi polityków prawicy, którzy sugerowali, że w zestawieniu Donald Tusk-Grzegorz Braun to właśnie premier jest groźniejszą postacią.
- (Donald) Tusk rządzi źle, wyrządza olbrzymie szkody Polsce i szanse rozwojowe. CPK jest cofnięte cztery lata i jest okrojone. Po co nam pociągi jadące 350 km/h? Kto będzie tym jeździł? Ludzie się będą bali wsiąść do takiego pociągu, w dzisiejszych czasach, kiedy mamy wojnę za granicą - powiedział Gliński.
- Nie przesadza pan? - dopytywał prowadzący Marcin Fijołek.
- Oczywiście, że nie przesadzam. Nie przesadzam, mamy polskie pociągi, które jeżdżą 250, 230 km/h i trzy fabryki pociągów, a oni kupują niemieckie pociągi. To jest ustawka, to jest skandal i to jest granda - grzmiał w programie Polsat News.
Kolej Dużych Prędkości. Piotr Gliński: Ja sobie wolę spokojnie pojechać
Prowadzący "Graffiti" ocenił jednak, że "argument ze strachu przed wejściem do pociągu jadącego 350 km/h jest, delikatnie mówiąc, kontrowersyjny".
- A ja tak, ja sobie wyobrażam, że to może być. Ja sobie wolę spokojnie pojechać w takich warunkach, które są no jakby przewidywalne, a przede wszystkim wszystko bym dał, żebyśmy mogli jeździć polskimi pociągami, skoro są trzy fabryki pociągów w Polsce. A Tusk kupuje niemieckie - kontynuował Piotr Gliński.
- Tracimy także szanse rozwojowe w wielu innych obszarach. Mieliśmy właśnie kupić dla Pesy fabrykę hiszpańską pociągów. Tusk był w to zaangażowany i co? I nic. To z Tuskiem tak jest, że nic nie dowozi. Nic nie dowozi dla Polski. Dla Niemiec jak najbardziej - spointował tę kolejową część wypowiedzi były wicepremier.
Do słów Piotra Glińskiego odniósł się w sieci minister infrastruktury Dariusz Klimczak, pisząc: "Drezyna PLUS. Oferta Piotra Glińskiego, wicepremiera, co się boi jeździć szybką koleją! Czyli wszystko się wyjaśniło. Wiemy dlaczego PiS nie potrafiło kupić ekspresowych pociągów piętrowych, taboru high-speed oraz dlaczego nie kupił ani 1 m2 ziemi pod Kolej Dużych Prędkości! P.S.: historia zna już takich, którzy mieli lęk przed rozwojem technicznym. Dobrze, że w Polsce odsunęliśmy ich od władzy".
CPK na nowo. Premier ogłasza nową nazwę
Po zmianie władzy jeden z kluczowych projektów Prawa i Sprawiedliwości - Centralny Port Komunikacyjny - został utrzymany, jednak został on w pewnej części zmieniony. Zwiększono między innymi maksymalną prędkość eksploatacyjną z 250 do 350 km/h na projektowanych liniach kolejowych.
ZOBACZ: PKP Intercity kupi szybkie pociągi niezależnie od CPK. Jest zgoda
"Spółka stawia na pełne wykorzystanie parametrów infrastruktury, stworzenie atrakcyjnej oferty przewozowej i oszczędność czasu pasażerów. To właśnie znaczące skrócenie czasów przejazdu było podstawowym źródłem sukcesu Kolei Dużych Prędkości w Europie" - przekonywano w komunikacie w połowie roku.
Według wstępnych szacunków skrócony czas przejazdu koleją dużych prędkości z Warszawy do Poznania ma wynosić poniżej 100 minut, a z Warszawy na nowe lotnisko 15-17 minut.
Nowością lotniskową częścią projektu CPK ma być także jego nazwa. - Nie będziemy więcej używali nazwy, którą nasi poprzednicy zhańbili - ogłosił w piątek premier. Donald Tusk oznajmił, że "Centralny Port Komunikacyjny" zostaje przemianowany na "Port Polska".
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej