Niezwykła chmura nad Podhalem. Od razu wyjął telefon
Nad Nowym Targiem na początku tygodnia sfilmowano wyjątkową chmurę. Miała kształt dużego pierścienia i mogła kojarzyć się z UFO. Choć udział w jej powstaniu mają statki powietrzne, to zdecydowanie "ziemskiego" pochodzenia. - Nie miałem myśli płaskoziemskich - powiedział pan Piotr, który przysłał nagranie do Polsatnews.pl.

- Nad Gorcami zaobserwowano nietypową chmurę w kształcie obrączki
- Pan Piotr Biernawski zauważył zjawisko podczas spaceru po górach
- Niezwykły obłok to zjawisko zwane Cavum, czyli "dziura w chmurze"
- Tego typu chmury powstają w wyniku reakcji spalin samolotów z wychłodzonymi kroplami wody w chmurach
"Bardzo dziwna i nietypowa chmura, o ile to chmura, nad Gorcami" - tak pan Piotr Biernawski podpisał nagranie przysłane na Wrzutnię Polsatnews.pl. Zjawisko faktycznie jest chmurą, jednak udział w jej powstaniu ma człowiek.
Niezwykła chmura nad Podhalem. "Nie miałem myśli płaskoziemskich"
W rozmowie z Polsatnews.pl pan Piotr opowiedział o okolicznościach powstania filmu. Nadawca zdradził, że stara się codziennie wędrować po górach. Podczas jednego ze spacerów natknął się na coś, czego wcześniej nie widział.
ZOBACZ: Wielki eksperyment w stolicy Indii. Sieją chmury, by walczyć z toksyczną mgłą
Wędrując w rejonie Gorców w poniedziałek około godz. 9 rano mężczyzna zauważył chmurę w kształcie obrączki utrzymującą się nad Nowym Targiem.
Wideo: Niecodzienne zjawisko nad polskimi górami. Od razu wyjął telefon

Pan Piotr powiedział, że wcześniej nie zetknął się z niczym podobnym i zaczął się zastanawiać, w jaki sposób chmura mogła się uformować:
- Nie miałem myśli "płaskoziemskich". Wysłałem znajomym nagranie z podpisem "UFO", ale jako żart - podkreślił pan Piotr w rozmowie z Polsat News.
Chociaż niecodzienny kształt obłoku może zastanawiać, okazuje się jego pochodzenie można łatwo wyjaśnić.
Czytelnik Polsat News powiedział, że przeszło mu przez myśl, że wyjątkowy wygląd zjawiska może mieć związek z chmurami kondensacyjnymi powstającymi w ślad za przelatującym samolotem. Dzięki pracy naukowców wiemy, że na powstanie tego rodzaju chmur faktycznie może wpływać statek powietrzny, i to całkowicie ziemskiego pochodzenia.
Cavum, czyli "dziura w chmurze"
Zjawisko uwiecznione na nagraniu pana Piotra to Cavum, zwane też czasem potocznie "dziurą w chmurze". Tego typu chmury tworzą się wówczas, gdy krople wody tworzące chmury Altocumulus lub Cirrocumulus są silnie schłodzone.
ZOBACZ: Chmura smogu nad Niemcami. Eksperci zza Odry obwiniają Polskę
Kiedy temperatura na dużych wysokościach wynosi nawet kilkadziesiąt stopni poniżej zera i krople są bardzo wychłodzone, zaś w okolicy przelatuje samolot, pochodzące z jego silnika spaliny wchodzą w reakcję z drobinami wody. Krople błyskawicznie zamarzają, po czym opadają, ale wyparowują nim dotrą do ziemi.
W ten sposób tworzy się swego rodzaju "dziura w chmurze", zwykle w kształcie elipsy. Doniesienia o chmurach Cavum pojawiały się od lat 40. XX wieku, a w latach 2010 i 2011 fenomen zbadali zajmujący się procesami zachodzącymi na Ziemi naukowcy z University Corporation for Atmospheric Research (UCAR), czyli konsorcjum zrzeszającego ponad 130 szkół wyższych z USA.
Uczeni orzekli, że tego typu zjawiska powstają wówczas, kiedy przez chmury przelatują statki powietrzne. Pomogły im w tym dane dotyczące ruchu lotniczego, w połączeniu z modelowaniem pogodowym. Udział w tworzeniu chmur typu Cavum mogą mieć samoloty wielu rodzajów: nie tylko duże maszyny pasażerskie, lecz również samoloty wojskowe, prywatne i turbośmigłowe.
Na początku tygodnia właśnie z tego typu przypadkiem mogliśmy mieć do czynienia.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej