Niebywałe sceny na autostradzie w USA. Snop iskier i lądująca awionetka
Awionetka uderzyła w dach samochodu osobowego na ruchliwej autostradzie w USA. Pilot maszyny próbował wylądować awaryjnie ze względu na problemy z silnikiem - poinformowało Fox News. Kierująca osobówką z lekkimi obrażeniami trafiła do szpitala, natomiast pilotowi i pasażerowi samolotu nic się nie stało. Do sieci trafiło nagranie ze zdarzenia.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 18 lokalnego czasu (północ czasu polskiego) na Florydzie, niedaleko miasta Cocoa. Pilot awionetki Beechcraft 95 C55 był zmuszony do wykonania awaryjnego lądowania na ruchliwej autostradzie nr 95 z powodu usterki silnika - przekazał Fox News rzecznik Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).
Floryda. Awionetka uderzyła w samochód na autostradzie
Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, jak szybko schodzący do lądowania samolot nagle uderza w tył jadącego pod nim samochodu osobowego marki Toyota Camry. Za kierownicą pojazdu siedziała 57-letnia kobieta, która w wyniku wypadku doznała lekkich obrażeń i została przewieziona do szpitala.
Po pierwszym uderzeniu maszyna odbiła się od dachu toyoty i uderzyła podwoziem w nawierzchnię, a wówczas prysnęły snopy iskier. Awionetka zatrzymała się w końcu kilka metrów dalej - po obróceniu się o 180 stopni. Zarówno 27-letniemu pilotowi, jak i jego pasażerowi w tym samym wieku, nic się nie stało.
Dwa wypadki z udziałem awionetki na Florydzie. "Widziałem, że była nisko"
Tego samego dnia doszło do jeszcze jednego wypadku z udziałem awionetki na Florydzie - poinformował Fox News Digital. W De Land, na skrzyżowaniu Plymouth Avenue i Jacobs Road, doszło do awaryjnego lądowania Cessny.
Samolot spadł około godz. 14 czasu lokalnego (20 czasu polskiego), pozostawiając widoczne ślady poślizgu na ziemi. Samolot leżał na boku z otwartymi drzwiami. Nie wiadomo, jaka była przyczyna awaryjnego lądowania.
ZOBACZ: Tragiczny finał policyjnego pościgu w USA. Cztery osoby nie żyją
Dwie osoby trafiły do szpitala. Policja podała, że obie osoby na pokładzie jednosilnikowej Cessny były przytomne w trakcie transportu - jedna samolotem, druga karetką.
Jeden ze świadków zdarzenia powiedział FOX 35 News, że chwilę przed katastrofą widział samolot lecący niezwykle nisko nad szkołą. - Widziałem, że był bardzo nisko… może 30 metrów nad ziemią - powiedział. - Wiedziałem, że to zły znak.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej