Nie ma długów, jej dom zlicytuje komornik
Pani Dorota kupiła dom w Poznaniu, który wkrótce ma zostać zlicytowany za długi poprzedniego właściciela, mimo że przed zakupem kobieta sprawdziła księgi wieczyste nieruchomości i spłaciła jedyną widniejącą tam wierzycielkę. Po tej transakcji komornik nie wstrzymał postępowania, lecz dopisał kolejnego wierzyciela poprzedniego właściciela domu. Materiał "Interwencji".

W lutym pani Dorota kupiła od pana Piotra dom w Poznaniu. Mężczyzna był zmuszony go sprzedać, bo jego sytuacja finansowa drastycznie się pogorszyła.
- Miałem kiedyś firmę, wpadłem w długi i niestety musiałem sprzedać dom, żeby popłacić co nieco. Niczego nie ukrywałem, powiadomiłem panią Dorotę, że jest wpisana wierzycielka. Określiłem się co do kwoty, jaką jestem jej dłużny i na podstawie porozumienia z panią Dorota dom został sprzedany razem z tą wierzytelnością. Sądziłem, że to jest koniec historii, bo była ta wierzycielka wpisana w hipotekę. Po załatwieniu wszystkiego, po spłaceniu jej, osobiście pani Dorota zabrała tę panią wierzycielkę do pana komornika - mówi Piotr Iwiński.
ZOBACZ: Traci dom przez długi budowlańca. Wydał 560 tys. zł
- Wiedziałam, że jest zadłużenie, było wpisane w księgę wieczystą. Zobowiązałam się, że je spłacę, równe 30 tys. zł. Spotkałam się z tą panią, w marcu została spłacona w całości, poszłyśmy do komornika. Pawła Tomczaka nie było w kancelarii, była sekretarka. Przyjęła wniosek o umorzenie u komornika całej tej egzekucji i myślałam, że wszystko jest zakończone - opowiada Dorota Kerber-Sorochuk.
13 czerwca kobieta dostała jednak pismo od komornika. - Była to informacja o wszczęciu egzekucji z nieruchomości, z mojego domu. Do tego w sierpniu przyszło następne pismo, że mam zapłacić dług w wysokości 39 tys. złotych wobec drugiego wierzyciela - tłumaczy.
"Interwencja". Nie ma długów, ale komornik i tak zlicytuje jej dom
Sprawa dotyczy Pawła Tomczaka, komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu. Odwiedzamy go w gabinecie.
Komornik: Kupiła pani nieruchomość w czasie trwania egzekucji.
Pani Dorota: Z pełną świadomością i spłaciłam.
Komornik: Po prostu przyszła pani i kupiła nieruchomość i oczekiwała pani, że wszystko będzie załatwione. Nie sprawdziła pani, czy są inne długi, czy może jest jakieś ryzyko, że się inni wierzyciele dopiszą.
Pani Dorota: Ale jak miałam to sprawdzić? Jakie mam uprawnienia do tego?
Komornik: Można przyjść do komornika.
Pani Dorota: Ale to już w księdze wieczystej było wpisane i wtedy było sprawdzone.
Komornik: To, że została umorzona na wniosek wierzyciela egzekucja, nie oznacza, że ona się zakończyła, bo się nie zakończyła.
Pani Dorota: A dlaczego nie?
Komornik: Jest kontynuowana w zakresie ustalonych kosztów egzekucyjnych i one też nie zostały zapłacone i te koszty egzekucyjne zostały przyłączone do toczącej się egzekucji nieruchomości. Mamy drugiego wierzyciela.
Reporter: A drugi wierzyciel kiedy został dopisany? Pan ma prawo dopisywać w nieskończoność wierzycieli pana Piotra?
Komornik: Zbycie nieruchomości w toku postępowania egzekucyjnego pozostaje bez wpływu na ten tok postępowania.
- Drugi wierzyciel jest wierzycielem w stosunku do poprzedniego właściciela tego domu. To nie jest żaden mój dług. Ja nie jestem nikomu nic dłużna. To jest dług kogoś, kto sprzedał dom i koniec. Ten wierzyciel ujawnił się dopiero 13 czerwca, gdy byłam już właścicielką domu. Nie powinno już być żadnego zajęcia na hipotece. To zajecie komornicze powinno być dawno wycofane, ale nie zostało. Widniało na hipotece do czasu, aż nie pojawił się kolejny wierzyciel tamtego człowieka. To nie jest żaden mój dług. Dopiero po tygodniu komornik umorzył sprawę tego pierwszego wierzyciela - opowiada Dorota Kerber-Sorochuk.
ZOBACZ: Sześć lat walki o dom. "Komornik nie zrobił kompletnie nic"
- Druga wierzycielka ewidentnie powinna do mnie dojść, a nie do pani Doroty, bo pani Dorota była już tu zupełnie osobną, obcą osobą dla tej sprawy. Dla mnie to były dwie rożne sprawy i nie wiem, na jakiej podstawie one zostały połączone. W ten sposób można łączyć wszystkie sprawy, jakie wyjdą i za 15 albo 20 lat powiedzieć: pan Piotr tu miał dom, to niech pani Dorota zapłaci - komentuje Piotr Iwiński.
- To tak ustawodawca przewidział taki przepis w kodeksie postępowania cywilnego, który nam mówi o tym, że rozporządzenie nieruchomością po jej zajęciu jest bezskuteczne. To oznacza, że chroni tych innych wierzycieli, którzy chcą odzyskać swoje pieniądze - informuje Przemysław Małecki, rzecznik Krajowej Rady Komorniczej.
"Komornik wybrał drogę najbardziej niekorzystną dla dłużnika"
- Komornik wybrał tę drogę, która jest najbardziej niekorzystna dla dłużnika. A zasada jest taka, że całe postępowanie egzekucyjne powinno być tak przeprowadzone, żeby było jak najmniej dolegliwe dla dłużnika. Komornik wybrał dokładnie odwrotną drogę. Dlaczego? Tego nie wiem - stwierdza Dariusz Szyndler, adwokat pani Doroty.
Dom pani Doroty będzie więc wystawiony na licytację. Będzie, choć kobieta nie ma żadnych długów, a przed zakupem sprawdziła księgi wieczyste. Jednak jak się okazuje, to jej nie zabezpieczyło przed komornikiem. Pani Dorota złożyła w sądzie w Poznaniu skargę na działania komornicze. Sprawa jest w toku.
- Uważam, że działam zgodnie z prawem. Jeżeli sąd uzna, że skarga jest zasadna, nakażę uchylenie tej czynności. Jeżeli nie, będziemy dalej prowadzić postępowania – zapowiada komornik Paweł Tomczak.
- Po prostu nie wiem, dlaczego tak postępuje komornik. Natomiast pycha kroczy przed upadkiem. To nieliczenie się z czyimiś marzeniami, z czyimiś planami, bo przecież pani na przykład nie może wyremontować tego domu, bo nie wie, czy go dalej będzie miała czy nie – podsumowuje Dariusz Szyndler, adwokat pani Doroty.
Materiał wideo dostępny jest [TUTAJ].
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej