Nowa odsłona korupcyjnej afery w Ukrainie. List gończy za byłym współpracownikiem Zełenskiego
Były bliski współpracownik Wołodymyra Zełenskiego Tymur Mindicz, a także Ołeksandr Cukerman są poszukiwani listami gończymi w związku ze śledztwem w sprawie afery korupcyjnej w spółce Enerhoatom. W sobotę odpowiednie dyspozycje wydały władze Ukrainy. Poszukiwani mają izraelskie obywatelstwo.

Nazwiska Mindicza i Cukermana opublikowane zostały w sobotę w bazie poszukiwanych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy – doniosła agencja Interfax-Ukraina. Na stronie internetowej bazy widnieje informacja, że Mindicz i Cukerman poszukiwani są przez Zarząd Główny Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU).
Obaj wskazani obywatele Izraela figurują w śledztwie, jakie prowadzi NABU w odniesieniu do procederów korupcyjnych w spółce Enerhoatom, będącej operatorem ukraińskich elektrowni atomowych. Mindicz jest współzałożycielem studia Kwartał 95 i byłym bliskim współpracownikiem Zełenskiego. W obawie przed aresztowaniem wyjechał do Izraela.
Afera korupcyjna w Ukrainie. Wśród ściganych były współpracownik Zełenskiego
10 listopada Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) ujawniły rozległy system korupcyjny w sektorze energetycznym. Według ustaleń śledczych uczestnicy procederu pobierali od kontrahentów Enerhoatomu łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Nielegalne środki miały być legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który – jak ustalono – przeszło około 100 mln dolarów.
ZOBACZ: Świat reaguje na aferę korupcyjną w Ukrainie. "Niefortunny kryzys"
Zatrzymano pięć osób, a siedmiu postawiono zarzuty. Tymur Mindicz uważany jest za organizatora całego procederu. Media poinformowały, że wyjechał on za granicę na kilka godzin przed przeszukaniami u uczestników afery. NABU podało także, że udokumentowano, jak członkowie organizacji przestępczej przekazywali pieniądze byłemu wicepremierowi Ołeksijowi Czernyszowowi.
Prokuratorzy SAP podali, że Mindicz nawiązał kontakty z ówczesnym ministrem energetyki (do 17 lipca br.), a późniejszym ministrem sprawiedliwości - Hermanem Hałuszczenką. Za jego pośrednictwem Mindicz miał sprawować kontrolę nad przepływami finansowymi w sektorze gazowym i energetycznym Ukrainy. Hałuszczenko miał korzystać z usług Mindicza w celu prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem pełnomocnika doradcy ministra energetyki Ihora Myroniuka.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej