"Kolejny krok Rosjan". Ukraiński dowódca o aktach dywersji w Polsce
"Jeszcze za wcześnie, by mówić o otwartej wojnie z Polską. Teraz Rosja będzie bardziej dążyć do wewnętrznego podziału i wzmacniania nastrojów antyukraińskich" - twierdzi Maksym Żorin. Były dowódca elitarnej Brygady Szturmowej "AZOW" odniósł się w ten sposób do aktów dywersji, do których doszło w Polsce w ostatnich dniach.

15 i 17 listopada w na trasie kolejowej Warszawa - Dęblin doszło do dwóch aktów dywersji. Podczas pierwszego, w miejscowości Mika, odnotowano eksplozję ładunku wybuchowego, która zniszczyła fragment torów.
Kolejny incydent miał miejsce niedaleko stacji kolejowej Gołąb. Przejeżdżający tam pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej trakcji. Jak ustaliła Interia, do incydentu doszło nieopodal słynnej fabryki nawozów, która ma strategiczne znaczenie dla państwa.
ZOBACZ: Akty dywersji w Polsce. Białoruskie służby zaangażowane w poszukiwania
Niedługo później rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej poinformował, że "bezpośrednimi sprawcami tych aktów dywersji o charakterze terrorystycznym byli dwaj obywatele Ukrainy: Ołeksander K. (39 lat) i Jewherij I. (41 lat)". Śledczy zdecydowali się sformułować im dwa zarzuty m.in. uszkodzenia torów przy użyciu ładunku wybuchowego. Obywatele Ukrainy mieli działać na polecenie Federacji Rosyjskiej.
Akty dywersji na torach. Maksym Żorin: Całkowicie przewidywalny krok Federacji Rosyjskiej
Do sprawy aktów dywersji w Polsce odniósł się w mediach społecznościowych były dowódca ukraińskiej elitarnej jednostki "AZOW". We wpisie Maksym Żorin zwrócił uwagę, że już wcześniej w wystąpieniach medialnych ostrzegał Polskę, że Rosja będzie starała się nasilać tego typu działania.
"Jak pisałem wcześniej, kolejnym krokiem Rosjan, po "incydentach" z dronami, będzie sabotaż. Przede wszystkim mający na celu uniemożliwienie przekazania pomocy Ukrainie. To logiczny i całkowicie przewidywalny krok Federacji Rosyjskiej, spowodowany uderzająco słabą i bezkręgosłupową postawą całego Zachodu" - stwierdził.
ZOBACZ: Rosja planuje dewastacje cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej. Stanowczy protest IPN
"Jest za wcześnie, by mówić o otwartej wojnie z Polską. Teraz Rosja bardziej będzie dążyć do wewnętrznego podziału i wzmacniania nastrojów antyukraińskich" - dodał.
W dalszej części wpisu Żorin podkreślił, że dla Polska jest obecnie jednym z głównych wrogów Rosji, ponieważ jest "jednym z niewielu krajów europejskich, które teoretycznie mogłyby podjąć walkę z wrogiem". Jego zdaniem wiąże się to z postawą polskiego społeczeństwa i "zachowaniem ducha narodowo-patriotycznego".
"Ale w tym tkwi problem. Zamiast jednoczyć się z nami, angażują się we wszystkie te ideologiczne prowokacje. Co ostatecznie jest tylko minusem dla nich, dla nas i dla całej Europy" - wyjaśnił.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej