Radosław Sikorski o akcesji Ukrainy do UE. Podał termin
Ukraina zostanie członkiem Unii Europejskiej na początku następnej dekady - uważa Radosław Sikorski. Wicepremier w brytyjskim podcaście politycznym mówił również m.in. o historii relacji polsko-rosyjskich. - Prędzej będziemy jeść trawę niż staniemy się ponownie rosyjską kolonią – stwierdził.

O możliwej akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił w podcaście "The Rest Is Politics". Ukraina zostanie członkiem UE na początku następnej dekady - ocenił.
- Co prawda Węgry blokują postęp w tej sprawie, ale Ukraina ma już status kandydata – dodał polityk w opublikowanej w tym tygodniu rozmowie.
W czwartek w Polsat News Sikorski wskazał również konkretny warunek akcesji naszego sąsiada. - Jeśli Ukraina miałaby tolerować korupcję, to do Unii Europejskiej nie wejdzie. UE wymaga uczciwości, stosowania procedur - powiedział, odnosząc się do afery korupcyjnej w Ukrainie.
Radosław Sikorski: Putin nie osiągnął tego, czego chciał
Sikorski mówił w podkaście o dalszych losach wojny. Według niego przywódca Rosji Władimir Putin nie wytrzyma kolejnych trzech lat wojny z Ukrainą, która będzie wspierana przez Zachód. Pomóc mają w tym m.in. środki pozyskane z zamrożonych rosyjskich aktywów.
- Ukraina produkuje obecnie około połowy dronów i pocisków u siebie. Putin nie osiągnął tego, czego chciał; myśleliśmy, że ma drugą armię świata, a od 10 lat wciąż walczy w Donbasie. Nie nazwałbym tego zwycięstwem – zauważył minister.
ZOBACZ: Radosław Sikorski ostrzega Ukrainę. Podaje warunek wejścia do UE
Jak podkreślił, Europa musi mieć własne zdolności obronne, nie polegać w każdym nagłym wypadku na USA. - Powinniśmy być w stanie poradzić sobie z jakimś watażką w Libii, czy na Bałkanach – ocenił Sikorski.
- Relacje Polski z Rosją mają 500 lat, byliśmy rosyjską kolonią. Rosjanie napadli nas razem z nazistowskimi Niemcami w 1939 r. i narzucili komunizm na 45 lat – przypomniał Sikorski.
- Prędzej będziemy jeść trawę niż staniemy się ponownie rosyjską kolonią – dodał.
Radosław Sikorski o spotkaniach z Siergiejem Ławrowem
Na uwagę prowadzącego, że Sikorski spekulował o obecności Rosji w NATO, polski polityk podkreślił: – Ja mówiłem, że w naszym interesie byłoby, aby Rosja wypełniła kryteria NATO, co oznacza demokrację i naprawę relacji z sąsiednimi państwami.
- Jeśli Rosja wypełniłaby te warunki, byłaby innym krajem – ocenił Sikorski. - Ludzie ciągle przypominają mi, że próbowaliśmy znormalizować wówczas nasze relacje z Rosją, ale uważałem, że warto było spróbować – dodał.
ZOBACZ: Incydent na spotkaniu z Sikorskim. Studentki zakłóciły wystąpienie szefa MSZ
Pytany o swoje spotkania z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem powiedział, że w jego przekonaniu Ławrow był rzeczywistym ministrem spraw zagranicznych do czasu aneksji Krymu, tj. miał wpływ na politykę. Od tego momentu jest już tylko "rzecznikiem" Kremla.
Sikorski mówił także o polskich realiach politycznych.
- Nasz Karol jest (brytyjskim królem) Karolem III z prawem weta – powiedział minister, tłumacząc system konstytucyjny w Polsce, a także spór między rządem Donalda Tuska a prezydentem Karolem Nawrockim.
- Przejąłem resort z ponad 50 proc. ambasadorami, którzy nie są dyplomatami, są ambasadorami partyjnymi. Staram się obecnie uczynić polską służbę zagraniczną ponownie profesjonalną – powiedział Sikorski.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej