"Szeryf" spod Warszawy zatrzymany. Przebieraniec odpowie za bezprawne kontrole
"Piaseczyńscy kryminalni wraz z dzielnicowym z Posterunku Policji w Zalesiu Górnym zatrzymali 59-latka, który jadąc osobowym fordem między Bogatkami a Łosiem, przy użyciu sygnalizatora świetlnego założonego na dach, zatrzymał do kontroli innego kierującego" - informuje KPP w Piasecznie. Mężczyźnie grozi do roku pozbawienia wolności.

- 59-latek zatrzymywał kierowców, podając się za funkcjonariusza
- Policja zabezpieczyła u zatrzymanego niebieskie światło błyskowe i tarczę do zatrzymywania pojazdów
- Mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku pozbawienia wolności.
Do zatrzymania doszło po publikacji wpisów w mediach społecznościowych. Ich autorami byli kontrolowani przez przebierańca kierowcy.
"Szeryf" zatrzymywał kierowców pod Piasecznem. Sam został zatrzymany przez policję
"Nie miałem pojęcia, czy to policja, czy nie, dlatego zjechałem na bok. Szanowny pan wyszedł z samochodu i bez żadnego przedstawienia się (stopień, nazwisko, wydział) spytał mnie: dzień dobry panie kierowco, czy zna pan powód zatrzymania" - relacjonuje jeden z kontrolowanych przez fałszywego policjanta kierowca. "Odchodząc, powiedział, że w tym momencie mnie poucza, ale prawdopodobnie zostanę wezwany na komisariat" - dodaje mężczyzna.
ZOBACZ: Szaleńcza jazda kierowcy porsche. 227 km/h na liczniku
Autor wpisu zgłosił się na policję i opisał przebieg zdarzenia, wskazując, że "szeryf" poruszał się samochodem marki Ford Mondeo. Już dzień później policja odwiedziła mężczyznę w jego mieszkaniu.
W mieszkaniu ujawniono niebieskie światło błyskowe. Mężczyźnie grozi nawet więzienie
"W miejscu zamieszkania mężczyzny, funkcjonariusze zabezpieczyli niebieskie światło błyskowe oraz tarczę do zatrzymywania pojazdów. Mężczyzna od razu przyznał się do tego, że taka sytuacja miała miejsce, jednak usiłował wytłumaczyć, że kierujący jechał zbyt szybko" - czytamy w komunikacie policji.
ZOBACZ: Atak na policjantów. Funkcjonariusze postrzelili agresora
Zatrzymany 59-latek jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut z art. 227 Kodeksu karnego. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku pozbawienia wolności.
"Przypominamy, że policjanci podczas kontroli drogowych przedstawiają się oraz podają jednostkę, w której pełnią służbę. W razie wątpliwości co do autentyczności podejmowanych działań należy niezwłocznie skontaktować się z numerem alarmowym 112" - apeluje policja.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej