Rolnicy w rozpaczliwej sytuacji. "Rozdają, bo nie mogą sprzedać"
- Rolnicy zaczynają rozdawać, bo nie mogą sprzedać - mówił Polsat News jeden z handlarzy na giełdzie warzyw w Elizówce pod Lublinem. Dyktowane stawki powodują, że rolnicy coraz częściej ogłaszają: przyjedź i sam zbierz z pola. - Markety weszły i nie mają zbytu - nie ma wątpliwości drugi z rozmówców.

W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej informacji na temat samozbiorów, które ogłaszają zrezygnowani rolnicy. Nie opłaca im się sprzedawać swoich warzyw, ponieważ ceny w skupie bardzo często są tak niskie, że sam transport okazałby się bardziej kosztowny, niż potencjalne zyski.
W takiej sytuacji znalazł się niedawno rolnik z województwa świętokrzyskiego, gdzie w skupie za kilogram papryki zaproponowano mu 40 groszy. Ostatecznie zdecydował się rozdać swoje zbiory.
Sprzedaż polskich warzyw nieopłacalna. "Markety weszły, nie ma rynku zbytu"
Polsat News sprawdził, ile kosztuje kilogram papryki na jednej z największych giełd warzyw w Polsce - w Elizówce pod Lublinem. Okazuje się, że ceny przekraczają 8 zł. Jeden z handlarzy zapowiedział, że u siebie na straganie będzie musiał sprzedawać to warzywo za 12 zł.
WIDEO: Na giełdzie w Elizówce cena za kilogram papryki przekracza 8 zł.
Polscy przedsiębiorcy narzekają, że to duże sieci dyktują warunki, a te często decydują się na zakup warzyw z zagranicy. - Rolnicy zaczynają rozdawać swoje zbiory, bo nie mogą ich sprzedać - mówił jeden z rozmówców Polsat News, zaznaczając, że import wzrasta, a razem z nim ceny warzyw.
- Markety weszły i rolnicy nie mają rynku zbytu. Tu jest wielki problem - stwierdził inny z przedsiębiorców. Dodał, że podobnie wygląda sytuacja w przypadku wędlin i mięsa. - Małe rzeźnie padają, bo nie mają gdzie sprzedać. Nie ma polskich sklepów - mówił.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej