Vance: Rosja i Ukraina nie są blisko porozumienia. USA stawiają na nowy środek wywierania presji
- Nie są gotowi na zawarcie porozumienia - powiedział w czwartek telewizji Newsmax wiceprezydent USA J.D. Vance, odnosząc się do wojny Rosji z Ukrainą. Ocenił, że obecnie obie strony ponadto nie chcą pokoju. - Mimo całej naszej pracy - wyjaśnił. Przekazał też, że amerykańska administracja znalazła skuteczniejszy sposób wpływania na Rosję niż cła.

Vance podkreślił, że obie strony "muszą chcieć dojść do porozumienia". - A obecnie, mimo całej naszej pracy, i zamierzamy dalej nad tym pracować, Rosjanie i Ukraińcy po prostu nie są w tym miejscu, w którym mogliby się dogadać - ocenił.
Zaznaczył, że porozumienie jest możliwe, lecz potrzeba dużo więcej pracy, by dotrzeć do tego punktu.
- Uważam, że istnieją fundamentalne rozbieżności w oczekiwaniach, bo Rosjanie mają tendencję do myślenia, że radzą sobie lepiej na polu walki, niż jest w rzeczywistości - kontynuował wiceprezydent.
Według niego utrudniło to osiągnięcie porozumienia w ciągu ostatnich kilku miesięcy, mimo że poczyniono postępy.
USA zmieniają strategię. "Cła na ropę skuteczniejsze niż inne sankcje"
Ujawnił też, że administracja doszła do wniosku, iż cła są bardziej skuteczne niż sankcje, jeśli chodzi o wpływanie na działania Rosji. W czwartek prezydent Donald Trump, odpowiadając na pytania dziennikarzy, stwierdził, że nie jest to dobry moment na wprowadzenie sankcji
- Jeśli chodzi dokładnie o Rosję, to oczywiście głównym czynnikiem napędzającym ich gospodarkę jest ropa, którą sprzedają Indiom i Chinom - tłumaczył Vance.
- Więc (prezydent) działa zarówno wobec Indii, jak i z Chin, próbując ograniczyć tę sprzedaż ropy i wywrzeć pewien nacisk na strony w regionie, by osiągnąć pokój - kontynuował. Wiceprezydent zapewnił, że Trump będzie nadal "agresywnie nad tym pracować".
ZOBACZ: Wsparcia dla Ukrainy nie będzie? Trump zabrał głos, jest wpis Zełenskiego
Przedstawiciel Białego Domu powiedział w czwartek agencji Reutera, że USA i Indie przeprowadziły produktywne rozmowy handlowe, a rafinerie w Indiach ograniczyły import ropy z Rosji o połowę.
Dzień wcześniej prezydent USA ogłosił, że Indie nie będą kupować rosyjskiej ropy. Jak dodał, poinformował go o tym przywódca Indii Narendra Modi. - Zapewnił mnie dzisiaj, że nie będą kupować ropy od Rosji. (...) Teraz muszę sprawić, by Chiny zrobiły to samo - oświadczył Trump w Gabinecie Owalnym.
Po tej wypowiedzi indyjskie MSZ przyznało w czwartek, że trwają rozmowy dotyczące współpracy energetycznej z Waszyngtonem, ale podkreśliło, że priorytetem Delhi jest ochrona krajowych konsumentów.
Rosja wznawia kontakt z USA. Zełenski sceptyczny wobec działań Putina
Również w czwartek Donald Trump rozmawiał z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Ujawnił później, że zapytał go, co sądzi o przekazaniu przez USA pocisków Tomahawk dla Ukrainy. - Nie spodobała mu się ta idea - powiedział.
Podkreślił też, że Stany Zjednoczone potrzebują tej broni i nie mogą pozwolić sobie na uszczuplenie zapasów. - Więc wiesz, są bardzo ważne, są bardzo potężne, są bardzo dokładne, są bardzo dobre, ale my też ich potrzebujemy, więc nie wiem, co możemy z tym zrobić - powiedział.
ZOBACZ: Kreml ujawnia szczegóły rozmowy z Trumpem. "Putin go ostrzegł"
Według zapowiedzi Trump ma na ten temat rozmawiać z Zełenskim podczas piątkowego spotkania w Gabinecie Owalnym Białego Domu. Sam prezydent Ukrainy przekazał dziennikarzom, że jego zdaniem Rosja wznowiła dialog ze Stanami Zjednoczonymi tylko z powodu prób pozyskania przez Kijów dodatkowego uzbrojenia.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
