"My nawet współczujemy". Kaczyński podsumował rządy koalicji
Jarosław Kaczyński wystąpił na konferencji prasowej z okazji mijających dwóch lat od wyborów parlamentarnych. - Ta rocznica jest obchodzona przez naszych politycznych przeciwników (…). My im nawet współczujemy - powiedział, tłumacząc, że koalicja "szuka swoich sukcesów". - I to jest wszystko razem zabawne, gdyby nie ta atmosfera nieustannej agresji - podkreślił.

Ostatnie wybory parlamentarne w Polsce odbyły się 15 października 2023 roku. W środę - w związku z rocznicą - zorganizowano konferencję prasową Prawa i Sprawiedliwości, na której przemawiał prezes partii Jarosław Kaczyński.
- Ta rocznica jest obchodzona przez naszych politycznych przeciwników, są różne wystąpienia. Wystąpienia, w których - i to jest zrozumiałe psychologicznie, my nawet współczujemy - różni ludzie próbują udowodnić, że jest dobrze, że są osiągnięcia - zaczął.
Wyjaśnił przy tym, że osiągnięcia koalicji rządzącej to w "ogromnej mierze kontynuacje" tego, co podjęło i zrealizowało PiS. - Później też to zmienialiśmy, redukowaliśmy głównie po to, żeby też zagraniczne firmy mogły to robić (zaangażować się - red.) - dodał Kaczyński.
- Ale podsumowując - częściowa kontynuacja, często ze zmianami na gorsze - podkreślił.
Jarosław Kaczyński: Wszystko zabawne, gdyby nie atmosfera nieustannej agresji
Kontynuując, prezes PiS ocenił, że nie ma obecnie powodów do śmiechu. - I to jest wszystko razem zabawne, gdyby nie ta atmosfera nieustannej agresji, która się z tym wiąże, i która jest charakterystyczna dla tej formacji. No, zniszczyła polskie życie publiczne, i to zaczęła robić to już dawno - przekonywał swoich słuchaczy.
Kaczyński kilkakrotnie powtórzył, że "to, co jest teraz robione, nie jest próbą podsumowania, ale zrozumiałego poszukiwania sukcesów". Dodał, że "tylko bardzo naiwni dadzą się na to nabrać".
- Gdzie się nie rozejrzeć, mamy do czynienia z kryzysem. Ten arcykryzys to jest kryzys finansów publicznych, który może doprowadzić do ciężkich następstw - powiedział.
Zdaniem Kaczyńskiego "ciężkie następstwa" lawirowania między problemami polskiej gospodarki doprowadzą do jej wyniszczenia, dotkną "kieszeni obywateli" i "zbliżą nas do Włoch czy Grecji" - krajów bliskich bankructwu.
Kaczyński wskazał na "perspektywę tłamszącą polską wieś"
- Trudno politykowi nie widzieć tego w perspektywie planu zjednoczenia Europy, które będzie niczym innym jak wielkimi szczudłami dla Niemiec, które chcą być krajem o statusie mocarstwa światowego, a ich siły są nieproporcjonalnie za małe do tego - zwracał uwagę Kaczyński.
Działalność koalicji rządzącej określił "naprawdę bardzo groźną". Mówił także, że dotyka ona różnych dziedzin i wiąże się z ryzykiem powolnego pogłębiania problemu bezrobotności. - Zaczyna rysować się powoli - ja nie chcę przesadzać - na razie jeszcze społecznego problemu bezrobocia nie ma - uspokoił.
- Mamy do czynienia z sytuacją w rolnictwie, która jest fatalna - wymieniał dalej. - Mimo wszystko rolnictwo jest tą centralną częścią polskiej wsi - dodał.
Kończąc wątek, Kaczyński ocenił, że "ta perspektywa tłamsi polską wieś" i nie polepsza opinii o Polakach, która panuje na świecie. - Państwo chyba nie do końca zdają sobie sprawę, jak ta opinia - kampaniami, które trwają już od dziesięcioleci - została zniszczona - stwierdził.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej