"Zwyczajne chamstwo buraka". Mentzen o incydencie na spotkaniu z Sikorskim

"To jest zwyczajne chamstwo buraka z Dworu w Chobielinie" - napisał Sławomir Mentzen o incydencie na spotkaniu z Radosławem Sikorskim. Z sali siłą wyprowadzono kobietę, która zarzuciła ministrowi spraw zagranicznych kłamstwo w sprawie Strefy Gazy. "Nieprawda i inwektywy nie zmienią faktów" - odpowiedział liderowi Konfederacji rzecznik MSZ.
W czwartek w Przemyślu wystąpienie Radosława Sikorskiego zostało przerwane przez jedną z uczestniczek, która zarzuciła mu kłamstwo w sprawie sytuacji w Strefie Gazy.
- Pan kłamie na temat tego, że w Gazie nie ma ludobójstwa - powiedziała. Do kobiety podeszło dwóch mężczyzn (prawdopodobnie byli to funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa), którzy siłą wyprowadzili ją z sali.
Sikorski natychmiast skomentował incydent. - Szkoda, że pani nie zaczekała, bo ja się nie boję pytań, nie boję się bronić swoich poglądów - powiedział szef MSZ, po czym kontynuował swoje wystąpienie.
Incydent na spotkaniu z Sikorskim. "To jest ten legendarny szacunek do kobiet?"
Do sytuacji odniósł się Sławomir Mentzen, lider Konfederacji.
"Dwóch ochroniarzy siłą wynosi kobietę ze spotkania z Sikorskim, bo zadała kłopotliwe pytanie o ludobójstwo w Gazie, na co Sikorski bezczelnie: 'szkoda, że pani nie zaczekała'" - napisał na platformie X.
ZOBACZ: Incydent na spotkaniu z Radosławem Sikorskim. "Pan kłamie"
"To jest ten wasz legendarny szacunek do kobiet? To jest zwyczajne chamstwo buraka z Dworu w Chobielinie" - dodał.
Na wpis Mentzena zareagował rzecznik MSZ Maciej Wiewiór.
"Nieprawda i inwektywy nie zmienią faktów - kilka minut po tym zdarzeniu była część Q&A i tam padły pytania dotyczące tematu, a Radosław Sikorski na nie odpowiedział. Mam więc wrażenie, że tej pani nie chodziło ani o zadanie pytania, ani tym bardziej o uzyskanie odpowiedzi" - czytamy we wpisie.
Anna Bryłka o incydencie: Za mocna reakcja
Do sytuacji odniosła się także Anna Bryłka, eurodeputowana Konfederacji.
- Nie powinna być użyta siła wobec uczestniczki tego spotkania. Za mocna reakcja. (...) Nie było potrzeby użycia siły - powiedziała w piątek w programie "Graffiti".
Incydent komentowano także w czwartkowym programie "Debata Gozdyry".
- Brak mi słów na zachowanie tych panów - stwierdziła Marta Wcisło, europosłanka KO. - Sikorski powinien zareagować. Nie wyobrażam sobie, żeby w wolnym demokratycznym kraju na otwartym spotkaniu wynosić kobietę.
Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Nowej Lewicy, dodała: - To są takie sytuacje, gdy politycy powinni zachować kamienną twarz i przetrzymać tego typu aktywistyczne zachowania, protesty.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej