Powódź nawiedziła Ukrainę. Zginęła pięcioosobowa rodzina

Świat
Powódź nawiedziła Ukrainę. Zginęła pięcioosobowa rodzina
X/DSNS.GOV.UA
Powódź na południu Ukrainy. Nie żyje 5-osobowa rodzina

Odessa od kilkudziesięciu godzin walczy z gwałtownymi powodziami. Ukraińskie służby ratunkowe poinformowały w środę o śmierci pięcioosobowej rodziny uwięzionej w domu zalanym wodą. Ulewne deszcze pozbawiły prądu i dachu nad głową tysięcy mieszkańców.

Dramatyczną sytuację pogodową w Odessie skomentował w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polityk potwierdził, że w związku z klęską żywiołową na południu kraju śmierć poniosło jak dotąd dziewięć osób, w tym pięcioosobowa rodzina.

 

Ukraińskim służbom ratunkowym udało się w nocy z wtorku na środę uratować 362 osoby i wypompować wodę z budynków.

Odessa walczy z powodzią. Są ofiary śmiertelne kataklizmu

Rzeczniczka służb ratunkowych obwodu odeskiego Maryna Awerina poinformowała, że na ulicy Siergieja Eisensteina w Odessie znaleziono ciała dwóch mężczyzn, dwóch kobiet i dziewczynki w wieku około ośmiu lat. Według lokalnych służb, członkowie rodziny nie zdołali uciec przed nadciągającą falą wody.

 

Jak dodaje Awerina, kolejne trzy kobiety zginęły, idąc drogą, i zostały porwane przez prąd.

 

ZOBACZ: Tajfun Kajiki uderzył w Wietnam. Tragiczny bilans po przejściu żywiołu

 

Kondolencje rodzinom ofiar powodzi złożył m.in. ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Polityk dodał, że służby nadal prowadzą akcję poszukiwawczą jednej osoby, której los pozostaje nieznany. 

 

"W ciągu zaledwie siedmiu godzin w Odessie spadło tyle deszczu, ile przez prawie dwa miesiące"- podał na Telegramie burmistrz Hennadij Truchanow. "Żaden system odprowadzania wód deszczowych nie wytrzyma takiego obciążenia" - skonkludował samorządowiec.

Przerwy w dostawie prądu i potężne zniszczenia w Odessie

Odessa już kolejny dzień zmaga się z intensywnymi opadami deszczu, które w znacznej części regionu spowodowały przerwy w dostawie prądu, uszkodzenia mienia i poważne zniszczenia dla lokalnego ekosystemu.

 

ZOBACZ: Grecy tłumnie wyszli na ulice. Strajk sparaliżował Ateny

 

Jak dodaje gubernator Odessy Oleh Kiper, w akcji ratunkowej brało udział ponad 500 osób. Na ten moment aż 42 tysiące mieszkańców okolicznych wsi i miasteczek w regionie nadal nie ma dostępu do elektryczności.

 

Prezydent Zełenski poinformował, że polecił swojemu wicepremierowi nadzorowanie akcji ratunkowej w Odessie. 

Maria Kosiarz / polsatnews.pl / Reuters
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie