Emocjonujący początek przesłuchania. Ziobro domaga się głosu [RELACJA NA ŻYWO]
![Emocjonujący początek przesłuchania. Ziobro domaga się głosu [RELACJA NA ŻYWO]](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/45/45wi61p475r24f54v8bu5ef2u5c4ertc.jpg)
W południe rozpoczęło się przesłuchanie Zbigniewa Ziobry przed komisją ds. Pegasusa. Polityka udało się doprowadzić przed gremium za dziewiątą próbą. Były minister sprawiedliwości twierdzi, że komisja działa nielegalnie. Już na samym starcie doszło do przepychanki słownej między świadkiem a szefową komisji. Śledź naszą relację.
Ziobro złożył przysięgę.
- Zbigniew Ziobro, poseł na Sejm... Chyba już 55 lat - powiedział podczas przedstawienia danych. Komisja zamierza odebrać przyrzeczenie. Były minister chciał zabrać głos, ale został upomniany, że trwa przesłuchanie.
- Nie jestem przed komisją śledczą, więc nie mogłem ustanowić pełnomocnika - odpowiedział na pytanie Sroki, czy takowego posiada.
- Zrozumiałem informacje, jakie była pani uprzejma przed chwilą przeczytać. Nie traktuję tego jednak jako puczenie - odparł Ziobro.
Odczytywana jest treść pouczenia o prawach świadka.
- Przyjechałem tutaj specjalnie... - mówi Ziobro. - Czy zrozumiał pan pouczenie? - przerywa mu Sroka.
W pewnej chwili, gdy Magdalena Sroka przemawiała, Ziobro podniósł rękę, domagając się dojścia do głosu.
- Zaraz będzie miał pan chwilę. Proszę mi nie przerywać trakcie wypowiedzi - zareagowała przewodnicząca komisji.
Chwilę później Ziobro zaczął komentować słowa Sroki. Nie miał jednak włączonego mikrofonu, więc usłyszeli go jedynie członkowie komisji.
- Panie pośle, nie wiem, czy również do swoich najbliższych pan się tak odnosi, jeśli tak, to współczuję - zareagowała przewodnicząca.
Zbigniew Ziobro ma problemy techniczne z mikrofonem.
- Oczekujemy złożenia zeznań zgodnie z maksymą, której pan też używał: Niewinni nie mają się czego obawiać - powiedział Sławomir Ćwik. Mówił też, by polityk nie powoływał się na orzeczenia i stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
- Mam nadzieję, że pan świadek, pan poseł Ziobro odpowie na wszystkie pytania przed komisją i opinią publiczną - dodał.
- Naszym zadaniem jest ujawnić prawdę i przywrócić standardy, w których prawo służy obywatelom - dodał poseł Patryk Jaskulski.
Zembaczyński podkreślił: - Państwo zadziałało skutecznie, ucieczki przed odpowiedzialności nie powinno więc tutaj być. Zakup Pegasusa sfinansowano ze środków publicznych. Wbrew intencjom prawicy, to krok w stronę rozliczenia władzy, która przekroczyła granice praworządności.
- Pegaus nie był zwykłym narzędziem technicznym. To była broń polityczna wymierzana w obywateli - mówi Witold Zembaczyński.
- Komisja wystąpiła do sądu o zgodę na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry. Państwo działa, czas świętych krów minął - powiedział Tomasz Trela.
- Trzecim obszarem były narzędzia do inwigilacji, zakupiono systemy Pegasus i Hermes. To nie były zwykłe środki operacyjne. (...) To była broń polityczna, (...) broń skierowana przeciwko opozycji - dodała szefowa komisji, wspominając o "systemie, który miał nie dopuścić do tego, żeby opozycja wygrała wybory".
- To nie były błędy czy pomyłki (…) rządów PiS, tylko celowa strategia władzy - powiedziała Magdalena Sroka.
Komisja odtwarza nagranie wideo z wypowiedzią Ziobry, który o Pegasusie mówił, że to "koń, który ma skrzydła i lata".
Zbigniew Ziobro wszedł na salę i zajął miejsce przy stole. Komisja rozpoczęła obrady.
Dojdzie do doprowadzenia świadka - oświadczyła Magdalena Sroka, przewodnicząca sejmowej komisji ds. Pegasusa.
Zbigniewa Ziobrę doprowadzi na salę Straż Marszałkowska, która przeprowadziła już wszystkie potrzebne czynności przed samym przesłuchaniem.
Przypomnijmy, że w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w programie "Graffiti" poseł Tomasz Trela, wiceprzewodniczący komisji, deklarował gotowość pracy gremium nawet do godziny 24 - jeśli zajdzie taka potrzeba.
Członkowie komisji ds. Pegasusa zajmują swoje miejsca na sali.
Przed przesłuchaniem Ziobry na komisji ds. Pegasusa doszło do spięcia między politykiem PiS Michałem Wójcikiem. Więcej tutaj: Spięcie przed przesłuchaniem Ziobry. "Jesteście przebierańcami"
Zbigniew Ziobro oczekuje na przesłuchanie przed komisją śledczą. Posiedzenie ma zostać wznowione za około 20 minut.
- Przecież pamiętamy aferę Watergate, która wywróciła prezydenta Nixona (...). Ja wiem, że to taka historyczna wycieczka, ale mam wrażenie, że sytuacja tu jest podobna - ocenił politolog Tomasz Słupik na antenie Polsat News.
Wcześniej terminu "święte krowy" użył w swoim wpisie wiceprzewodniczący komisji ds. Pegasusa.
"Symboliczny koniec PiS-owskich 'świętych krów'" - napisał Borys Budka.
- Komisja została legalnie wybrana, posłowie zostali legalnie wybrani - podkreślił podczas wydania specjalnego Polsat News Tomasz Słupik, politolog Uniwersytetu Śląskiego.
"Narcyz. Mógł wcześniej przylecieć z Brukseli. Mieszka tu z Pati Koti, która jest asystentką Jakiego i Ozdoby w PE. Ciekawostka: drugim-obok Pati Koti-asystentem ziobrystów w PE jest gość z Inowrocławia nakręcający operację służb, w której użyto #pegasus Taki zbieg okoliczności" - zauważył w swoim wpisie na platformie X Krzysztof Brejza.
- W tym teatrze politycznym trwa wojna na wrażenia, by zobaczyć, która strona bardziej przekonująco wypadnie dla społeczeństwa - powiedział na antenie Polsat News Tomasz Słupik, politolog Uniwersytetu Śląskiego.
- Dostaliśmy taką informację, że trwają czynności (ze Zbigniewem Ziobrą - przyp. red.) - powiedział reporterce Polsat News Witold Zembaczyński.
"Ruskie drony nad Polską, wojna hybrydowa, siatki szpiegowskie w Polsce – a władza zamiast realnego bezpieczeństwa urządza nielegalne pokazówki na lotnisku z udziałem funkcjonariuszy. Kabaret za miliony z naszych pieniędzy kosztem bezpieczeństwa. To się obróci przeciwko nim" - ocenił europoseł Jacek Ozdoba.
"Ziobro zamiast pokornie przyjść na komisję, usiłował kryć się za plecami Święczkowskiego, który usiłował zastraszać policjantów i sąd. Dziś sam się upokorzył" - napisał przewodniczący klubu parlamentarnego KO Zbigniew Konwiński.
- Nie ma tej komisji - mówił Wójcik do Zembaczyńskiego. - Jest - odparł poseł KO - i będzie zeznawać Ziobro.
- Nie na płycie lotniska, a na pokładzie samolotu. Weszli na pokład - wyjaśnił poseł PiS.
- Jest postanowienie TK, które zakazało podejmowania tego rodzaju działań wobec Zbigniewa Ziobry. Żyjemy w państwie chaosu i w państwie bezprawia - dodał Wójcik, mówiąc o zatrzymaniu byłego ministra sprawiedliwości.
Poseł PiS Michał Wójcik nie dostał zgody, by wejść na salę, gdzie odbędzie się przesłuchanie Ziobry. - Żyjemy w państwie bezprawia - ocenił w rozmowie z dziennikarzami.
Przed wejściem do budynku znajduje się wielu funkcjonariuszy i ekipy reporterskie mediów.
Konwój policyjny, którym transportowany jest Zbigniew Ziobro, dotarł do Sejmu kilka minut po godz. 11.
- Wiemy, że jest bezczelnie łamane prawo w tym momencie - powiedział reporterce Polsat News Michał Wójcik.
"Klub PiS skieruje do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o uzasadnionej możliwości popełnienia czynu zabronionego przez Komendanta Głównego Policji w związku z brakiem zastosowania się do postanowienia TK zakazującego zatrzymania Ziobry" - przekazał Mariusz Gosek.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa poinformowała o przerwie w obradach do godz. 12. Do tego czasu Ziobro ma zostać doprowadzony na posiedzenie.
Na zatrzymanie zareagował także szef MSWiA Marcin Kierwiński. "Czasy bezkarności się skończyły" - stwierdził.
"Ale to zatrzymanie Ziobry w samolocie słabe. Państwo się ośmiesza" - napisał poseł PiS Michał Wójcik.
Ziobro miał włączony telefon. Funkcjonariusz bezskutecznie prosił go o wyłączenie urządzenia.
W trakcie zatrzymania doszło do dyskusji Zbigniewa Ziobry z policją. - Jestem tutaj po to, żeby zrealizować polecenie - powiedział funkcjonariusz. - Chciałem poinformować pana, że TK wydał orzeczenie - odpowiadał polityk.
Przed godz. 10:40 nieoznakowany radiowóz na sygnałach odjechał z płyty lotniska. Zabrał Zbigniewa Ziobrę.
Kilka minut później z maszyny zaczęli wychodzić pierwsi podróżni.
Kamery Polsat News są na lotnisku w Warszawie. Telewizja pokazuje samolot i służby na sygnałach stojące wokół niego. Na pokład weszli funkcjonariusze policji.
Przewodnicząca komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka poinformowała, że przesłuchanie rozpocznie się o godz. 12.
Samolot ze Zbigniewem Ziobro na pokładzie o godz. 10:25 wylądował na płycie Lotniska Chopina.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Przeczytaj więcej TUTAJ.
W związku ze spodziewanym doprowadzeniem Ziobry przed komisję wpis zamieścił jej członek, poseł KO Witold Zembaczyński.
Tomasz Trela poinformował, że komisja ds. Pegasusa będzie czekała na przybycie byłego ministra do północy. - Komisja jest gotowa, zwarta i chętna do współpracy z Zbigniewem Ziobro - mówił w "Graffiti".

Samolot z Brukseli, którym podróżuje były minister sprawiedliwości zbliża się do Warszawy. Ma około pół godziny opóźnienia. Na flightradarze lot śledzi ok. 10 tys. obserwujących.
Przesłuchanie Ziobry jest jedynym zaplanowanym punktem poniedziałkowego posiedzenia komisji.
- To wielki spektakl upadku tego paraszeryfa Ziobry, który dziś musi być traktowany jak "bandycik", pospolity bandyta - mówił Trela na antenie Polsat News.
- Policja pojawi się na lotnisku, wezwie Ziobrę do samochodu i zawiezie go do Sejmu - powiedział Tomasz Trela w "Graffiti". - Jeśli będzie sygnał od służb, że jest jakieś opóźnienie to oczywiście komisja poczeka - dodał.
Policjanci wczesnym rankiem pojawili się w jego domu w Jeruzalu, ale nikt im nie otworzył. Ziobro sam ma przylecieć do Warszawy z Brukseli ok. godz. 10.
Sąd wydał zgodę na przymusowe doprowadzenie Ziobry przed komisję. To dziewiąta próba przesłuchania.
Na 10:30 zaplanowane jest przesłuchanie Ziobry przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo.