Andrzej Szejna zapytany o problem z alkoholem. "Walka toczy się całe życie"

- Uważam, że powinniśmy podejść do tego tematu bardzo poważnie - stwierdził w "Śniadaniu Rymanowskiego" były wiceszef MSZ Andrzej Szejna, odnosząc się do idei wprowadzenia w całej Polsce nocnej prohibicji. Polityk Lewicy został przy tym zapytany, czy udało mu się pokonać jego problem z alkoholem. - Całe życie człowiek musi być w gotowości - odparł poseł.
Podczas dyskusji w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii" nad pomysłami wprowadzenia nocnej prohibicji w polskich miastach o zdanie został zapytany Andrzej Szejna - były wiceszef MSZ i poseł Lewicy. Kilka miesięcy wcześniej media obiegły doniesienia o nadużywaniu przez polityka alkoholu oraz nieprawidłowościach przy rozliczaniu kilometrówek.
- Uważam, że powinniśmy podejść do tego tematu bardzo poważnie. Oczywiście mówię to też z pewnym doświadczeniem, którego nigdy nie ukrywałem. Śmiertelnie poważnym, tak bym powiedział - stwierdził Szejna.
Andrzej Szejna o walce z uzależnieniem. "Człowiek musi być w gotowości"
Jak podkreślił polityk Nowej Lewicy, choroba alkoholowa jest chorobą śmiertelną. - Państwo powinno w tej kwestii być aktywne nie tylko ze względu na kwestie kosztów. Przypomnę, że 40 procent sytuacji, kiedy kierowcy tracą prawo jazdy, to są sytuacje prowadzenia pod wpływem alkoholu - wskazał.
ZOBACZ: Nocna prohibicja w całej Polsce? Jarosław Kaczyński stawia sprawę jasno
Zwrócił przy tym uwagę na przeciążenie SOR-ów w związku z nocnym dostępem do alkoholu. - Nie chodzi tylko o to, aby uczynić mniej elastycznym, czy uniemożliwić dostęp osobom, które tego alkoholu nadużywają (...), ale również utrudnić możliwość osobom innym, których jeszcze ten problem nie spotkał - nadmienił.
WIDEO: Andrzej Szejna. Poseł zapytany o problem z alkoholem. Padły szczerze słowa
Jego zdaniem "to jest oczywiste, że zakaz (sprzedaży alkoholu nocą - red.) powinien dotyczyć stacji benzynowych, bo przecież tam przyjeżdżają kierowcy". - One jeszcze służą jako taki dostarczyciel tym, którzy jeszcze potrzebują (procentów - red.). Właśnie o to chodzi, żeby nie mogli, nie mieli tego dostępu - zaznaczył były wiceminister.
Szejna odniósł się także do promocji sklepów spożywczych i dyskontów, które oferują zakup większej ilości alkoholu przy korzystniejszych cenach. - To jest oddziaływanie na ludzi, którzy wobec alkoholu, na drodze do uzależnienia (...) są bezbronni. Na to państwo polskie nie może się zgadzać - zaznaczył.
Zapytany natomiast, czy udało mu się przezwyciężyć jego problem z alkoholem, odpowiedział, że "ta walka toczy się całe życie". - Całe życie człowiek musi być w gotowości (...) Można powiedzieć, że zmierzyłem się z tym problemem skutecznie - podsumował na antenie Polsat News.
Problem z alkoholem u byłego wiceministra. O sprawie dowiedział się Sikorski
Doniesienia w sprawie Andrzeja Szejny pojawiły się w marcu. Media opisywały wówczas kłopoty polityka z rozliczeniem kilometrówek oraz jego zachowania pod wpływem alkoholu. Jak przekazał pod koniec marca rzecznik MSZ Paweł Wroński, ówczesny wiceminister wpisał w ankietę bezpieczeństwa fakt, że jest alkoholikiem, ale Radosław Sikorski o tym nie wiedział.
ZOBACZ: Nocna prohibicja w całym kraju? Minister komentuje propozycję Lewicy
- Radosław Sikorski o tym problemie dowiedział się (...) kiedy zaprosił pana ministra Szejnę na rozmowę i wtedy pan wiceminister powiedział, że taki problem jest, że taki problem występował, że on z tym walczy i on się z tym problemem uporał - powiedział Paweł Wroński.
Rzecznik podkreślił również, że postępowanie w sprawie tzw. kilometrówek dotyczy okresu, kiedy Andrzej Szejna był posłem Nowej Lewicy, a więc ministerstwo nie wtrąca się do postępowania. Polityk przestał pełnić stanowisko wiceministra w resorcie pod koniec lipca. Wcześniej został wysłany na urlop.
Czytaj więcej