Nowa umowa mimo zachodnich sankcji. Serbia wciąż kupuje gaz z Rosji

Serbia kontynuuje import gazu z Rosji. Jak poinformował prezes państwowej spółki gazowej Duszan Bajatović, w październiku zostanie podpisana trzyletnia umowa w tej sprawie. Długoterminowy, dziesięcioletni kontrakt Serbii z Rosją na dostawy gazu ziemnego wygasł pod koniec maja bieżącego roku.
Bajatovic poinformował, że Serbia już zapewniła sobie codzienne dostawy 2,5 mln metrów sześciennych gazu z Azerbejdżanu i otrzymuje dodatkowe 9,5 mln metrów sześciennych dziennie z Rosji. Zapewnił też, że umowa nie doprowadzi do podwyżek cen gazu dla ludności, a ewentualna różnica w nowej, wyższej cenie gazu zostanie pokryta przez Srbijagas.
Kontrakt obciążony jest również nowymi sankcjami, jakie Komisja Europejska ogłosiła wobec Moskwy i rosyjskich firm.
Umowa gazowa Serbii i Rosji. Kontrakt mimo unijnych sankcji
Choć Serbia ubiega się o członkostwo w Unii Europejskiej, pozostaje jednym z niewielu nabywców rosyjskich surowców w Europie, unikając przyłączenia się do zachodnich restrykcji. Długoterminowy, dziesięcioletni kontrakt Serbii z Rosją na dostawy gazu ziemnego wygasł pod koniec maja bieżącego roku. Nowy kontrakt ma być podpisany jest na dotychczasowych warunkach.
ZOBACZ: Prezydent Karol Nawrocki przemawiał w ONZ. "Stoimy w punkcie zwrotnym historii"
Prezes Srbijagas dodał, że jedyny serbski magazyn gazu mieści 780 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego, a w razie potrzeby istnieje możliwość pozyskania dodatkowych dwustu milionów metrów sześciennych z magazynu na Węgrzech.
Bałkańska redakcja Radia Wolna Europa poinformowała, że według danych serbskiego Instytutu Statystycznego, udział rosyjskiego gazu w całkowitym imporcie tego surowca w pierwszych czterech miesiącach 2025 roku wyniósł 80 procent. Uzależnienie od rosyjskiego gazu było jednym z argumentów serbskiego rządu za tym, aby nie nakładać sankcji na Moskwę.
Czytaj więcej