Ćwiczenia Zapad-2025. Kraj NATO ostrzega przed rosyjskim "stanem gotowości"

Świat
Ćwiczenia Zapad-2025. Kraj NATO ostrzega przed rosyjskim "stanem gotowości"
Ministerstwo Obrony Białorusi
Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2025

- Ćwiczenia te (Zapad-2025 - red.) nie zakończą się ot tak, ponieważ metody ich przeprowadzania były wypracowane przez lata - twierdzi litewski europarlamentarzysta Petras Austrivacius. Zdaniem polityka, rosyjskie wojska uczestniczące w manewrach pozostaną "w stanie gotowości" do przeprowadzania prowokacji przeciwko krajom NATO.

16 września zakończyły się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe Zapad-2025. Rosjanie wraz z sojusznikami m.in. z Białorusi, a także Indii prowadzili ćwiczenia jednostek na lądzie, wodzie oraz powietrzu. Według oficjalnych komunikatów, w wydarzeniu udział brało 13 tysięcy mundurowych, choć zachodni eksperci przekonują, że liczba jest znacząco zaniżona.

 

Manewry bacznie obserwowane były przez kraje NATO, szczególnie sąsiadów Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Opinię na temat wojskowych działań Rosji wyraził na antenie programu Espreso litewski europarlamentarzysta Petras Austriavicius.

 

ZOBACZ: Litwa wzmacnia granice z Rosją i Białorusią. Obawy przed ćwiczeniami Zapad-2025

 

Zdaniem polityka, pomimo, że oficjalnie ćwiczenia zostały zakończone to jednostki biorące w nich udział pozostają w gotowości bojowej i będą wykorzystywane przez Kreml do działań przeciwko Zachodowi.

Manewry Zapad-2025. Litewski polityk o możliwych rosyjskich prowokacjach

- Mieliśmy okazję obserwować ćwiczenia wojskowe Zapad-2025, które miały agresywny charakter i były skierowane przeciwko Zachodowi. Ćwiczenia te nie zakończą się ot tak, ponieważ metody ich przeprowadzania były wypracowane przez lata. Są to narzędzia wykorzystywane przez Białoruś, Rosję i ewentualnie innych uczestników - wyjaśnił Austriavicius.

 

Zdaniem polityka rosyjscy wojskowi zostaną angażowani w różnego typu prowokacje na wschodniej flance NATO, po to, by powodować stałe napięcie w regionie.

 

Jednocześnie poseł do Parlamentu Europejskiego podkreślił, że najskuteczniejszą odpowiedzią będzie wzmacnianie potencjału obronnego m.in. poprzez rozmieszczenie min na granicy z Federacją Rosyjską i Białorusią.

 

ZOBACZ: Rosja planuje wielkie ćwiczenia. Eksperci o tym, kto może być celem

 

- Takie środki bezpieczeństwa są absolutnie konieczne i będą kontynuowane. Litwa planuj przeznaczyć 1 miliard euro w ciągu najbliższych pięciu lat na wzmocnienie wschodniej granicy z Kaliningradem. Chociaż inne kraje NATO mają odmienne poglądy i nie odczuwają zagrożenia ze wschodu, musimy podkreślić, że w razie zagrożenia to my będziemy pierwszymi, którzy poniosą straty - zauważył.

 

- Musimy działań na czas, zachować jedność i koordynować wspólne wysiłki we właściwym momencie - dodał.

Marcin Jan Orłowski / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie