USA ograniczy swoje wsparcie dla Ukrainy? Gen. Kellogg: Lepiej być przygotowanym

- Nie sądzę, żeby Ameryka całkowicie się wycofała, ale najlepiej, żeby Europa stanęła na własnych nogach - powiedział o amerykańskim wsparciu dla ukraińskiej armii gen. Keith Kellogg, specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Ukrainy. W rozmowie z "The Telegraph" dodał też, że Donald Trump za zamkniętymi drzwiami jest dużo bardziej wściekły na Władimira Putina, niż okazuje to publicznie.
Zdaniem amerykańskiego generała, Europa jest lepiej przygotowana do samodzielnego zadbania o swoje bezpieczeństwo niż wcześniej.
- Europejscy przywódcy postrzegają teraz Rosję jako zagrożenie egzystencjalne, podczas gdy wcześniej uzależniali swoje państwa od jej gazu. Relacje Trumpa z obecnymi liderami, takimi jak Friedrich Merz z Niemiec czy Giorgia Meloni z Włoch, są znacznie lepsze niż z ich poprzednikami. Członkowie NATO wydają też więcej na obronność - stwierdził Kellogg.
ZOBACZ: Rosyjskie myśliwce w przestrzeni Estonii. Donald Trump zabrał głos
Jego zdaniem, silna pozycja Europy może prowadzić do zmniejszenia amerykańskiego zaangażowania w wojnę Ukrainy z Rosją.
- Lepiej być przygotowanym. Nie sądzę, żeby Ameryka całkowicie się wycofała, ale najlepiej, żeby Europa stanęła na własnych nogach. W tej chwili Europa jest niemal samowystarczalna w podtrzymywaniu ukraińskiego wysiłku wojennego dzięki spójności, jakiej wcześniej nie widzieliśmy - dodał.
Wojna na Ukrainie. "Trump jest rozdrażniony"
Specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Ukrainy został także zapytany o zakończenie wojny w Ukrainie. Powiedział o wściekłości Donalda Trumpa na Władimira Putina, z którym liczył na dojście do porozumienia dzięki wzajemnym relacjom.
- Trump jest rozdrażniony, bo myślał, że jego osobiste relacje z Putinem przyniosą rezultaty. Zamiast tego Putin go zwodził. Za zamkniętymi drzwiami prezydent Trump jest o wiele bardziej wściekły niż publicznie - zdradził.
ZOBACZ: Rosyjskie myśliwce w przestrzeni powietrznej Estonii. Moskwa zaprzecza
- Putin jest wprowadzany w błąd, bo niestety myśli, że wygrywa tę wojnę, ale tak nie jest. Trump po prostu daje mu swobodę i czas na przystąpienie do negocjacji, ale to my wciąż trzymamy karty w ręku - zapewnił Keith Kellogg.
Według amerykańskiego generała, w kwestii zakończenia wojny i ewentualnych strat terytorialnych Ukrainy, decyzję będą musieli podjąć sami Ukraińcy.
- Trump nie handluje ukraińską ziemią, to wyłączna kompetencja Zełenskiego. Ale bądźmy realistami: obwód doniecki jest okupowany w 65 proc., a ługański w 98 proc. Trzeba pogodzić się z rzeczywistością – powiedział.
ZOBACZ: Rząd zdecydował. Polacy będą mogli budować schrony bez pozwolenia
Zwrócił się do władz ukraińskich z apelem o zwrócenie uwagi na długoterminową perspektywę, która może być dla nich bardziej korzystna.
- Czasami krótkoterminowa rzeczywistość nie odpowiada celowi, który wam przyświeca. Być może teraz będziecie musieli uznać okupowane terytorium, ale w dłuższej perspektywie możecie je odzyskać. Grajcie długoterminowo - mówił.
Rosyjskie drony nad Polską. Gen. Kellogg: To był test
W nocy z 9 na 10 września, podczas rosyjskiego ataku dronów na Ukrainę, doszło także do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Przez działanie bezzałogowców nikt nie ucierpiał, większość szczątków maszyn (17 z 21) została odnaleziona. Strona rosyjska mówiła o przypadku.
- Gdyby to wszystko wydarzyło się naraz, można by to nazwać wypadkiem. Ale sześciogodzinny atak dronów? To test, sposób na sprawdzenie, co zrobi Zachód. I musimy zareagować tak, jakby to był test - zapewnił.
Czytaj więcej