Mentzen uderza w PiS po sejmowym głosowaniu. "Przygłupy"

Polska Marcin Boniecki / polsatnews.pl
Mentzen uderza w PiS po sejmowym głosowaniu. "Przygłupy"
PAP/Radek Pietruszka/Sławomir Mentzen/X
Tarcia na linii PiS-Mentzen

"Według pisowskich przygłupów, to ja jestem przyjacielem banderyzmu" - napisał w serwisie X Sławomir Mentzen. Lider Konfederacji odniósł się do głosowania w Sejmie w sprawie ustawy o pomocy dla Ukraińców, kiedy opowiedział się za odrzuceniem poprawki zakazującej promowania banderyzmu. Polityk opublikował dłuższy wpis, gdzie tłumaczy swoją decyzją troską o wolność słowa.

W piątek Sejm uchwalił rządowy projekt ustawy, który uzależnia wypłatę świadczenia 800 plus cudzoziemcom m.in. od aktywności zawodowej rodzica. Była to odpowiedź na wcześniejsze weto Karola Nawrockiego. Za ustawą głosowało 227 posłów, 194 było przeciw, a siedmiu wstrzymało się od głosu.

 

Wcześniej posłowie odrzucili poprawki i wnioski mniejszości zgłoszone przez opozycję. Poparcia nie uzyskały propozycje ze strony Prawa i Sprawiedliwości, w tym dotycząca wprowadzenia kary za propagowanie banderyzmu.

 

Za odrzuceniem tej poprawki zagłosował m.in. lider Konfederacji. Politycy PiS zwrócili na to uwagę, komentując tę decyzję w komentarzach i wypowiedziach medialnych. Kilkanaście godzin później Sławomir Mentzen postanowił odnieść się do wszystkich komentarzy, publikując wpis w serwisie X. 

 

"Od wczoraj posłowie i komentatorzy związani z PiS próbują mi wmówić, że popieram banderyzm, bo zagłosowałem przeciwko ich poprawce do ustawy o wspieraniu Ukrainy, która ograniczała wolność słowa o promowanie banderyzmu. Wiele już widziałem, ale tym razem pisowska bezczelność mnie znowu zaskoczyła" - napisał Mentzen.

 

"Mieliście 8 lat na przeprowadzenie tych zmian w prawie. Nie zrobiliście tego. O Banderze przypomnieliście sobie dopiero teraz, gdy już znaleźliście się w opozycji. Wcześniej twierdziliście, że jesteście sługami narodu ukraińskiego. Tolerowaliście to, że Ukraina dalej czci Banderę. Nie zwracaliście im na to uwagi. Nazywaliście czcicieli Bandery swoimi przyjaciółmi" - dodał. 

"Pisowskie przygłupy". Wrze na prawicy

"Nie zrobiliście nic, żeby zmusić Ukrainę do zmiany postępowania. Chcieliście, żeby razem z Banderą Ukraina weszła do UE i NATO" - stwierdził poseł Konfederacji. "A teraz, już w opozycji, zebrało wam się na odwagę, i jeszcze zarzucie mi, że jestem przyjacielem banderyzmu?!" - oznajmił.

 

Poseł Konfederacji dodał, że podróżował do Lwowa, aby pokazać Polakom "kult Bandery", co nie spotkało się z przychylną odpowiedzią ze strony władz i Ukraińców. W tej samej wypowiedzi uderzył w polityków PiS, nazywając ich "przygłupami".

 

"Za to, że pojechałem do Lwowa, żeby pokazać Polakom jak powszechny jest tam kult Bandery, wielokrotnie dostałem od Ukraińców groźby śmierci, grozili też mojej rodzinie. Trafiłem na listę wrogów Ukrainy, groził mi mer Lwowa, a popularny ukraiński historyk nawoływał do zorganizowania zamachu na mnie. Ale według pisowskich przygłupów, to ja jestem przyjacielem banderyzmu" - napisał. 

 

W dalszej części wpisu poseł Konfederacji oznajmił, że problem banderyzmu mogą rozwiązać tylko sami Ukraińcy. Polityk zauważył, że "dopóki w centrum Lwowa stoi wielki pomnik Bandery, wszędzie wiszą flagi UPA, a dzieci w ukraińskich szkołach uczą się fałszywej wersji historii, trzeba cały czas upominać Ukrainę, stawiać jej warunki i przymuszać do zaprzestania kultu Bandery". Jego zdaniem rząd PiS nie zrobił niczego, aby poprawić tę sytuację.

Sprzeciw Mentzena po głosowaniu w Sejmie. "Jestem za wolnością słowa" 

Sławomir Mentzen przyznał, że odrzucił projekt ustawy ws. zakazu propagowania banderyzmu, gdyż "jest za pełną wolnością słowa w stylu amerykańskim". "Chciałbym, żeby każdy mógł głosić najbardziej absurdalne nawet opinie, z którymi w życiu bym się nie zgodził. Byłbym hipokrytą, gdybym zagłosował wbrew swoim poglądom i deklaracjom" - przyznał. 

 

"Uważam, że każdy powinien mieć prawo do publicznego zrobienia z siebie kretyna, z czego często politycy i komentatorzy zresztą korzystają. Każdy powinien mieć prawo do publicznego głoszenia poglądów, które powinny go wykluczać z grona osób cywilizowanych, a z pewnością do takich poglądów należy banderyzm" - dodał lider Konfederacji. 

 

"Rozumiem, że wiele osób ma tu inny pogląd, ale ja mam właśnie taki i nie będę się go wypierał ani ukrywał. Jestem za pełną wolnością słowa. Wolny Polak powinien mieć prawo do mówienia wszystkiego, na co tylko ma ochotę. Powinien cieszyć się taką wolnością słowa, jaką może cieszyć się Amerykanin. Dlatego nie poparłem poprawki ograniczającej wolność słowa w Polsce i w przyszłości nie będę popierał innych ograniczeń wolności słowa" - zakończył.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie