Kaski dla dzieci obowiązkowe, ale nie zawsze. Projekt budzi kontrowersje

Rządzący planują zmiany w ruchu drogowym dla najmłodszych na rowerach i hulajnogach. Projekt budzi jednak kontrowersje. Noszenie kasków rowerowych do 16. roku życia będzie obowiązkowe, ale tylko wtedy, gdy dziecko nie jest pod opieką rodziców.
- Każde dziecko do 16. roku życia, poruszające się na rowerze lub hulajnodze, miało nosić kask. I to było dla nas jasne, my ten postulat popieraliśmy. Ale już w projekcie przyjętym przez Radę Ministrów pojawił się wyjątek, że dzieci nie muszą nosić kasku, jeśli są pod opieką rodzica. Ale jeśli mają do siedmiu lat i są przewożone na rowerze, to już muszą - tak nowe przepisy w ruchu drogowym komentuje prezeska Stowarzyszenia Partnerstwio dla Bezpieczeństwa Drogowego Dorota Olszewska.
ZOBACZ: Sebastian M. miał odpowiedzieć przed sądem, ale proces nie ruszył
Projekt Ministerstwa Infrastruktury zakłada obowiązek noszenia kasku rowerowego dla dzieci do 7. roku życia. Dzieci i młodzież do 16. roku życia poruszający się na rowerze lub hulajnodze nie będą jednak musiały korzystać z tego typu zabezpieczeń, jeśli będą poruszać się po drodze w obecności rodziców.
Dzieci i młodzież bez kasków. Dyskusje po projekcie Ministerstwa Infrastruktury
Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec zaleca dzieciom noszenie kasku, jednak twierdzi również, że resort "nie chce stosować restrykcji wobec tych najmłodszych dzieci, które są pod opieką rodziców".
- Chcemy to robić ewolucyjnie, nie rewolucyjnie - tłumaczył Bukowiec.
ZOBACZ: "Sporty ze zwierzętami są wątpliwe". Kaczyński komentuje odwołanie rodea
Reporterka Polsat News Monika Celej spytała więc przedstawicielkę Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego o to, czy dziecko siedzące na tym samym rowerze, co rodzic, powinno założyć ochronny kask.
- No właśnie, takich pytań skomplikowanych nie powinno w ogóle być, bo prawo powinno być proste - podsumowała w materiale Wydarzeń Dorota Olszewska.
Ministerstwo wprowadza zmiany. 17-latkowie z prawem jazdy
- W ciągu okresu próbnego każdy młody kierowca musiał odbyć kurs bezpieczeństwa ruchu drogowego teoretyczny i praktyczny (...) Skandynawski model szkolenia wreszcie, po prawie 20 latach miał być wprowadzony w Polsce. Nagle w sierpniu, ktoś to wykreślił - tak w programie Debata Gozdyry komentował zmiany w przepisach ruchu drogowego ekspert Łukasz Zboralski.
- Jestem przeciwny temu pomysłowi. Urzędnicy powinni siły i środki zużyć na rzeczy mądrzejsze - wtórował mu Tomasz Kulik, instruktor jazdy i doskonalenia techniki jazdy na motocyklu.
WIDEO: Zmiany w ruchu drogowym. Kaski dla dzieci nie zawsze obowiązkowe
Odbieranie prawa jazdy za prędkość. Zmiany w przepisach
Kolejny zapis z tego samego projektu Ministerstwa Infrastruktury zakłada czasowe odbieranie prawa jazdy tym, którzy przekraczają prędkość także w terenie niezabudowanym, ale tylko na drogach jednojezdniowych.
- Dlaczego jazda po autostradzie 300 km/h miałaby nie skutkować natychmiastowym zabraniem prawa jazdy na trzy miesiące? No przecież nie ma to sensu - komentował sprawę Łukasz Zboralski z BRD24.pl.
Bukowiec w ten sposób argumentuje nadchodzące zmiany w przepisach. - Na drogach powiatowych, na drogach poza obszarami zabudowanymi również dochodzi do bardzo wielu wypadków, gdzie prędkość jest tym czynnikiem - mówił wiceminister.
Projekt Ministerstwa Infrastruktury, który umożliwi również prowadzenie samochodu 17-latkom, trafi teraz do prac w parlamencie.
