Awantura na posiedzeniu Trybunału Stanu. Poszło o skład

Polska
Awantura na posiedzeniu Trybunału Stanu. Poszło o skład
Polsat News

- Dosyć tego, tych stronnictw politycznych - mówił na posiedzeniu Trybunału Stanu wiceprzewodniczący Piotr Andrzejewski. Sędzia mocno się wzburzył, popchnął krzesło i prawie zrzucił z niego siedzącą na nim osobę, po czym wyszedł. W sprawie poszło o spór, czy część członków TS została skutecznie wyłączona ze sprawy uchylenia immunitetu I prezesa SN. Posiedzenie zostało odroczone do 22 września.

Do awantury doszło na środowym posiedzeniu Trybunału Stanu ws. immunitetu przewodniczącej TS Małgorzaty Manowskiej. Prowadzący posiedzenie Piotr Andrzejewski ogłosił przerwę, ale 9 z 16 sędziów pozostało na sali rozpraw TS.

 

Kilkoro sędziów Trybunału Stanu stawiło się w środę przed godz. 12 na posiedzenie TS w sprawie immunitetu przewodniczącej tego Trybunału Małgorzaty Manowskiej. Początkowo nie zostali wpuszczeni na salę rozpraw, na której przygotowano miejsce dla trzech sędziów.

 

- Prosimy o wydanie tóg i biretów. Mamy obowiązkowe stawiennictwo. Dobrze, dzwonimy po policję, że jesteśmy niewpuszczani na posiedzenie Trybunału Stanu - mówił do pracownicy administracyjnej Trybunału wiceprzewodniczący TS Jacek Dubois. Pytał również pracownicy, kto zabronił jej wpuszczać wspomnianych sędziów. Ta odpowiedziała, że decyzję podjął przewodniczący posiedzenia Piotr Andrzejewski.

Awantura przed posiedzeniem Trybunału Stanu. "Nie jesteście sędziami"

O godz. 12 na salę wyszło 16 sędziów TS. Sędzia Andrzejewski powiedział jednak na początku posiedzenia: "Otwieram posiedzenie trzyosobowego składu TS i witam kolegów wyłączonych w sprawie".

 

W dalszej części posiedzenia sędzia Piotr Sak stwierdził, że uprawnionych do orzekania jest trzech sędziów.

 

- Do orzekania jest dziś uprawniona tylko i wyłącznie trójka sędziów. W momencie, w którym państwo przychodzicie, to macie prawo, ale formalnie nie macie teraz statusu sędziów. Zostało wydane postanowienie, które państwa wyłączyło. Choć macie togi, to nie jesteście dziś sędziami - mówił jeden z trzech sędziów wyznaczonych do składu Piotr Sak do pozostałych sędziów.

 

 

Na to odpowiedział Jacek Dubois, który rozpoczął wypowiedź, ale przerwał mu sędzia Andrzejewski. - Proszę nie przeszkadzać, obowiązuje kultura na tej sali – krzyknął wzburzony i zaczął uderzać ręką o stół.

 

- Ja nie jestem przyzwyczajony do politycznych cyrków. To jest sąd, i to Sąd Najwyższy, proszę się z tym liczyć. Dosyć tych igrzysk politycznych - dodał tak mocno poruszony, że bezskutecznie uspokajać go próbował siedzący obok sędzia Zych. 

 

Następnie zagroził, że wyłączeni członkowie TS będą odpowiadać dyscyplinarnie i zarządził przerwę. W tej sytuacji dziewięcioro sędziów, a także prokuratorzy i obrońca Manowskiej, pozostali na sali rozpraw. Głos zabrał prokurator, ale jak przyznał obecnie mamy "nieznany w ustawie tryb naszych wystąpień". Andrzejewski, wychodząc z sali, stwierdził natomiast jeszcze: - To jest wizja naszych kolegów naprawianej III RP.

 

Ostatecznie posiedzenie zostało odroczone do 22 września.

Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Prokuratura Krajowa złożyła wnioski

W całej sprawie chodzi o lipcowe wnioski Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu I prezes Sądu Najwyższego i przewodniczącej Trybunału Stanu Małgorzacie Manowskiej.

 

W grę wchodzą trzy wątki - przekroczenie uprawnień w związku z głosowaniami w Kolegium SN, a także niedopełnienie obowiązków w związku - po pierwsze - z niezwołaniem posiedzenia Trybunału Stanu oraz - po drugie - z zaniechaniem wykonania obowiązku wynikającego z prawomocnego orzeczenia sądu w Olsztynie odnoszącego się do sędziego Pawła Juszczyszyna.

 

Wątek niezwołania przez Manowską posiedzenia TS dotyczącego regulaminu TS został zainicjowany przed ponad rokiem pismem ośmiorga sędziów TS skierowanym m.in. do prokuratora krajowego.

 

W związku z tymi trzema wnioskami, prokurator PK złożył w lipcu wnioski o uchylenie immunitetu Manowskiej, które trafiły do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN oraz do Trybunału Stanu.

 

ZOBACZ: "Demonstracja ideologicznej spójności". Światowe media o wizycie Nawrockiego w USA

 

Termin posiedzenia przed Trybunałem Stanu dotyczący uchylenia immunitetu Manowskiej został wyznaczony na 3 września. Wcześniej jednak - 7 sierpnia br. - obrońca Manowskiej mec. Bartosz Lewandowski złożył wniosek o wyłączenie szeregu sędziów TS z tej sprawy. Wskazał bowiem, że w wątku dotyczącym niezwołania posiedzenia TS prokuratura w prowadzonym postępowaniu, w którym sformułowano wniosek o uchylenie immunitetu Manowskiej, przesłuchała tych sędziów TS - m.in. autorów pisma skierowanego do prokuratora krajowego - jako świadków.

 

Przepisy Kodeksu postępowania karnego stosowane także do postępowania przed TS stanowią zaś, że sędzia z mocy prawa jest wyłączony od udziału w sprawie jeśli "był świadkiem czynu, o który sprawa się toczy, albo w tej samej sprawie był przesłuchany w charakterze świadka".

 

Sprawą wniosku mec. Lewandowskiego w piątek zajął się trzyosobowy skład TS: Piotr Andrzejewski, Józef Zych i Piotr Sak. W wydanym postanowieniu przychylił się on do wniosku obrońcy i wyłączył łącznie 12 sędziów TS od sprawy immunitetu Manowskiej. Z tym postanowieniem nie zgadza się jednak Prokuratura Krajowa.

Adrianna Rymaszewska / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie