"Voucher na przelot". W katastrofie awionetki zginęła nadzieja polskiego sportu i strażak

W katastrofie awionetki w Krzycku Wielkim w Wielkopolsce zginęło dwóch młodych mężczyzn. Jednym z nich był polski sportowiec, Jakub Pracharczyk. Drugą ofiarą okazał się 37-letni Mikołaj Stołowski - strażak z Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej na poznańskim lotnisku Ławica, a prywatnie wielki pasjonat lotnictwa. Prokuratura poinformowała, że pasażer korzystał z vouchera na przelot samolotem.
W poniedziałek doszło do tragicznego wypadku lotniczego w Krzycku Wielkim (woj. wielkopolskie). Około godziny 11:00 awionetka typu TECNAM runęła na teren prywatnej posesji i natychmiast stanęła w ogniu. Na pokładzie byli dwaj mężczyźni, obaj zginęli.
ZOBACZ: Katastrofa samolotu Air India. Pojawiła się zaskakująca teoria
Kilka godzin później pojawiły się informacje o ofiarach katastrofy. Jedną z nich był 20-letni Jakub Pracharczyk, młodzieżowy wicemistrz Polski w rzucie młotem, uznawany za jedną z największych nadziei polskiej lekkoatletyki.
Katastrofa awionetki. Mikołaj Stołowski drugą ofiarą
We wtorek podano również tożsamość drugiego mężczyzny, który zginął w katastrofie. To Mikołaj Stołowski, strażak pracujący w Lotniskowej Służbie Ratowniczo-Gaśniczej na lotnisku Poznań-Ławica. Informację o jego śmierci potwierdził Smart Aviation.
"Lotnictwo było jego wielką pasją, którą dzielił się z innymi. Dziś mija dokładnie sześć lat od dnia, w którym zdał egzamin do licencji PPL. Niestety, za tę pasję przyszło mu zapłacić najwyższą cenę. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Łączymy się w żalu i składamy wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie i Bliskim" - podkreślono.
O jego śmierci poinformowało również Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Województwa Wielkopolskiego. "Mikołaj był związany z WOPR od ponad 20 lat jako ratownik wodny, wielokrotnie odznaczany za zasługi dla naszej organizacji" - przekazano.
Dodano, że w WOPR Wielkopolska pełnił on funkcję koordynatora i szkoleniowca kursów Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem z kolejnymi pokoleniami ratowników. "Lotnictwo było jego wielką pasją, którą żył i którą zarażał innych. Odszedł od nas Człowiek pełen zaangażowania, profesjonalizmu i życzliwości. Łączymy się w bólu z Rodziną i Bliskimi Mikołaja" - napisano.
Przyczyny katastrofy awionetki. Pierwsze ustalenia prokuratury
Nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy pracuje obecnie Prokuratura Rejonowa w Lesznie. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał we wtorek rano, że na miejscu wypadku przeprowadzono m.in. oględziny z udziałem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Lesznie oraz członków Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
- Według wstępnych ustaleń lot odbywał się na trasie Poznań - Leszno - Poznań. Pilot posiadał licencję i latał hobbystycznie. Pasażer korzystał z vouchera na przelot samolotem - poinformował prokurator.
ZOBACZ: Katastrofa rosyjskiego myśliwca. Spadł do Morza Czarnego
Dodał, że z relacji świadków tej tragedii wynika, że w poniedziałek ok. godz. 11 nad Krzyckiem Wielkim widziany był samolot wykonujący różne manewry przypominające akrobacje.
- Samolot leciał na niskim pułapie, przechylając się na boki, zwiększając i zmniejszając wysokość lotu, aż w pewnym momencie zaczął lecieć w kierunku ziemi, w którą uderzył. Jego 37-letni pilot i 20-letni pasażer ponieśli śmierć na miejscu - przekazał prokurator.
Dodał, że wyjaśnianie okoliczności zdarzenia jest na bardzo wstępnym etapie. Wskazał też, że kluczowe dla określenia przyczyny i przebiegu wypadku będą miały dalsze czynności procesowe oraz analiza zebranych dowodów i śladów, a także ustalenia Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Czytaj więcej