Grill na szlaku w Parku Narodowym. Fantazja turystów nie zna granic

Polska
Grill na szlaku w Parku Narodowym. Fantazja turystów nie zna granic
Pixabay

Sezon urlopowy już się kończy, ale sezon na niemądre zachowania turystów trwa w najlepsze. Na szlaku w Karkonoskim Parku Narodowym przyłapano rodzinę, która urządziła sobie piknik z grillowaniem. W innym miejscu roznegliżowani panowie siedzieli nad przepaścią z butelką w ręku.

Przewodnik sudecki Piotr Jochymek schodził z wyciągu na Kopę w Karpaczu razem z oprowadzaną grupą, kiedy poczuł "syntetyczny, ropopochodny zapach", który docierał ze strony Białego Jaru.

 

Przewodnik podążył za zapachem, aż natrafił na czteroosobową rodzinę, która urządziła sobie piknik z grillem

 

ZOBACZ: TOPR ostrzega przed wyprawami w góry. "Oczekiwanie na pomoc może się wydłużyć"

 

- Dzieci się bawią w potoku, mama sobie siedzi, coś tam przegląda w telefonie bodajże, a tato po prostu sobie grilluje, ćmika sobie fajeczkę, że tak powiem, więc kłęby dymu lecą jedne z grilla jednorazowego, jedne z jego ust - mówił Piotr Jochymek.

 

Gdy zwrócił im uwagę, tłumaczyli, że przecież nikt im wcześniej nie powiedział, że nie wolno.

Karkonoski Park Narodowy. Nieodpowiedzialne zachowania turystów

Rodzina urządzająca sobie piknik z grillem w rezerwacie ścisłym to nie jedyny przypadek bezmyślności turystów w tym sezonie urlopowym. Dwaj młodzi mężczyźni pozbyli się górnej garderoby i usiedli nad przepaścią.

 

- "Nie ma w ogóle ograniczeń, jedno życie, trzeba korzystać" - chyba w ten sposób ludzie do tego podchodzą - zastanawiał się Jochymek. - Przychodzi kolejny sezon, a ta głupota jest jeszcze na wyższym poziomie. Poziom dyscypliny rośnie - mówił.

 

WIDEO: Grill w Parku Narodowym. Ułańska fantazja turystów w górach

 

Inni turyści postanowili zorganizować biwak i spędzić noc w Karkonoskim Parku Narodowym. Strażnicy parku musieli również interweniować, kiedy kobieta zostawiła dziewięcioletnie dziecko na szlaku, a sama poszła zdobywać szczyt. 

 

Było też czterech obcokrajowców, którzy kąpali się w Małym Stawie przy schronisku Samotnia. Znalazły się też całe rzesze osób zażywających kąpieli słonecznych na chronionych karkonoskich murawach.

 

- Kategorycznie i bezwzględnie będziemy podchodzić do tych zachowań. Będziemy nie tylko pouczać, karzemy również mandatami - mówił komendant Straży Karkonoskiego Parku Narodowego Bogumił Kotowski.

mdb / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie