Marek Magierowski o rozmowach USA z Rosją. "To Putin ogrywa Trumpa"

- To Putin bardziej ogrywa Trumpa, a nie na odwrót - mówił w programie "Najważniejsze pytania" Marek Magierowski. Były ambasador w USA i Izraelu stwierdził ponadto, że wynika to z faktu, iż w otoczeniu prezydenta Trumpa brakuje ludzi, którzy mieliby wiedzę na temat współczesnej Rosji i jej imperialnych celów.
Gościem poniedziałkowego programu "Najważniejsze pytania" był Marek Magierowski. Były ambasador w USA i Izraelu odniósł się do trwających od jakiegoś czasu rozmów pokojowych ws. zakończenia wojny w Ukrainie. Jego zdaniem przywódca Rosji wypracował sobie przewagę nad swoim amerykańskim odpowiednikiem.
ZOBACZ: Donald Trump zapowiada spotkanie z Kim Dzong Unem. "Świetnie się dogadywaliśmy"
- To Putin bardziej ogrywa Trumpa, a nie na odwrót. Wydaję mi się, że wynika to z braku zrozumienia ze strony prezydenta Trumpa i jego administracji intencji dzisiejszej Rosji, a także braku wiedzy na temat współczesnej Rosji i imperialnych ambicji tego kraju - mówił Marek Magierowski.
"Prorosyjskość" Trumpa. Były ambasador wyjaśnia
Były ambasador w USA i Izraelu postanowił pochylić się nad zarzutami o prowadzenie polityki prorosyjskiej przez Donalda Trumpa. Jak twierdzi, takie komentarze mają drugie dno i "siedzą głęboko w psychice prezydenta Trumpa od 2016 roku", czyli starcia z Hilary Clinton w wyborach prezydenckich.
- Prezydent Trump nosi w sobie kilka urazów jeszcze z czasów swojej pierwszej kadencji. Najsilniej siedzącym w jego psychice jest zarzut o rzekomy wpływ rosyjskich władz na jego wygraną w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Powstał wówczas specjalny raport, a amerykańskie media nagłaśniały cały czas ten temat. Ostatecznie nie wykryto jednoznacznych dowodów, choć coś ewidentnie było na rzeczy, bo dowody na niebezpośrednią ingerencję w wybory były - mówił na antenie Polsat News Magierowski.
ZOBACZ: Donald Trump zmienił zdanie? Media: Zachęca Ukrainę do ataku na Rosję
Były ambasador dodał, że te "rany" wpływają na politykę Trumpa względem Rosji. Jak twierdzi, lider USA przykuwa uwagę na lojalność swoich współpracowników, co jest widoczne szczególnie teraz, gdy coraz częściej słyszy się o zwolnieniach w jego administracji. - Każdy kto potwierdzał wówczas informacje o rosyjskiej ingerencji w wybory, może dzisiaj stracić pracę - mówił.
Marek Magierowski w Polsat News: Trump ma tylko jedną wizję
Magierowski zauważył również "fascynację Trumpa wielkimi politykami". - Prezydent Trump nie wyszedł jeszcze z roli biznesmena. Czasami zachowuję się, jak ktoś, kto dopiero chce wejść w kręgi polityczne. Najważniejsze spotkania, które odbywał, takie jak te ostatnie z Putinem i europejskimi liderami czy kilka lat wcześniej z Kim Dzong Unem pokazały, że jest w nim pewna fascynacja takimi osobami, niezależnie od tego, czy są to dyktatorzy czy przywódcy wybrani w demokratycznych wyborach - stwierdził były ambasador.
ZOBACZ: Przełomowa zgoda Trumpa. 3350 pocisków o zasięgu 450 km dla Ukrainy
Jego zdaniem ostatnie spotkanie pomiędzy Trumpem a Putinem na Alasce nie przyniosło żadnych rezultatów, mimo pozytywnych komentarzy z obu krajów. Magierowski zarzucił liderowi USA krótkowzroczność i brak wizji na temat tego, jak ma wyglądać ten skrawek świata po zakończeniu konfliktu.
- Trump ma tylko jedną wizję, a jest nią jak najszybsze zakończenie tego konfliktu. Nie ma pytania o to, jak ma wyglądać ta część świata za pięć czy 10 lat. Bardzo rzadko mówi się o tym, czy Rosja powinna wrócić do politycznego krwiobiegu po zakończeniu wojny. Tego nie ma w wizji Trumpa i europejskich przywódców - podsumował.
Czytaj więcej