Donald Trump zmienił zdanie? Media: Zachęca Ukrainę do ataku na Rosję

Świat Marcin Boniecki / mjo / polsatnews.pl / PAP
Donald Trump zmienił zdanie? Media: Zachęca Ukrainę do ataku na Rosję
PAP/EPA/ANNABELLE GORDON / POOL
Donald Trump namawia Ukrainę do zintensyfikowania ataków na Rosję

Prezydent USA Donald Trump miał zmienić zdanie w sprawie wojny w Ukrainie i zachęca Kijów do zintensyfikowania ataków na cele w Federacji Rosyjskiej - twierdzą zachodnie media. Lider USA jest rzekomo rozgoryczony postawą prezydenta Rosji i rozważa wycofanie się z rozmów pokojowych. Jednocześnie przekazał wiadomość, że "bardzo trudno jest wygrać wojnę bez ataku na kraj najeźdźcy".

Donald Trump zapewniał podczas kampanii wyborczej, że będzie w stanie zakończyć wojnę rosyjsko-ukraińską w 24 godziny. Od tego czasu podjętych zostało szereg działań, które miały zbliżyć obydwie strony i zmobilizować do rozmów. Prezydent USA m.in. spotkał się w lutym z Wołodymyrem Zełenskim (rozmowy zakończyły się awanturą) oraz w połowie sierpnia z Władimirem Putinem na Alasce, a także europejskimi liderami w Białym Domu.  

 

ZOBACZ: "Pokój, ale w swoim rozumieniu". Ekspert o dążeniach Trumpa

 

Jak donosiła administracja Donalda Trumpa, oba spotkania były owocne, nie przyniosły jednak zakładanych rezultatów. Wizja rozmów pomiędzy Putinem a Zełenskim coraz bardziej się oddala, a zachodnie media donoszą nawet o wycofaniu się z negocjacji pokojowych amerykańskiego przywódcy, gdyż jest on rozczarowany postawą rosyjskiego prezydenta.

 

W ostatnich rozmowach, według medialnych doniesień, Donald Trump miał nawet zachęcać Ukraińców do zintensyfikowania ataków na Rosjan.  

Wojna na Ukrainie. Trump kolejny raz zmienił zdanie?

Prezydent Stanów Zjednoczonych napisał za pośrednictwem serwisu Truth Social, że "bardzo trudno jest wygrać wojnę bez ataku na kraj najeźdźcy". Brytyjskie "The Guardian" wskazuje, że Ukraina najpewniej posłucha rad Donalda Trumpa i zintensyfikuje ataki. "W tym celu prawdopodobnie wykorzysta nową, opracowaną w ciągu zaledwie dziewięciu miesięcy broń" - czytamy. 

 

Chodzi o pocisk manewrujący Flamingo, która może przenosić głowicę o masie 1150 kg na odległość do trzech tysięcy kilometrów. - Deklarowane parametry taktyczno-techniczne rakiety manewrującej FP-5 Flamingo są na bardzo wysokim poziomie. Tylko wąskie grono państw może pochwalić się w swoim arsenale środkami zdolnymi do rażenia celów na odległość do trzech tysięcy kilometrów – powiedział w radiu NV Wadym Kusznikow, komentator portalu Militarny. 

 

ZOBACZ: Przełomowa zgoda Trumpa. 3350 pocisków o zasięgu 450 km dla Ukrainy

 

Według Kusznikowa, obecnie europejskie kraje dopiero rozpoczynają programy rozwoju broni dalekiego zasięgu i zgodnie z ich własnymi planami, będą mogły zaprezentować coś o podobnej klasie nie wcześniej niż w 2030 roku. - Kraje europejskie rzeczywiście nie dysponują podobnymi narzędziami - stwierdził. 

"Najskuteczniejsza ukraińska broń". Nowy pocisk ma znacząco pomóc w walce z Rosją

Wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że rakieta Flamingo jest obecnie najskuteczniejszą ukraińską bronią. "Przeprowadzono udane testy tej rakiety. Jak dotąd jest to najskuteczniejsza rakieta, jaką posiadamy - jej zasięg wynosi trzy tysiące kilometrów, co jest istotnym czynnikiem. Uważam, że nie możemy zbyt wiele o tym mówić, dopóki nie będziemy mieli możliwości użycia setek rakiet" - zauważył. 

 

ZOBACZ: "Bardziej niebezpieczny niż Putin". Tygodnik ostrzega przed Trumpem

 

Według Zełenskiego, do grudnia Ukraina będzie miała więcej rakiet, a do końca roku lub w styczniu-lutym 2026 r. powinna zostać uruchomiona ich masowa produkcja. Ponadto ekspert ds. Strategii z Akademii Wojskowej na Politechnice Federalnej w Zurychu, Marcel Berni, wskazuje, że Kijów najbardziej potrzebuje "części zamiennych, amunicji i ciężkiego sprzętu". USA zgodziły się sprzedać broń Europie. Następnie uzbrojenie trafi w ręce Ukraińców.

 

"Równie ważne są informacje amerykańskich służb wywiadowczych oraz obrazy sytuacji, które pozwalają precyzyjnie kierować ukraińskie rakiety do celu. Nie wiadomo jednak, czy Trump będzie nadal udostępniał te informacje" - czytamy.  

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie