Nietrzeźwy Ukrainiec koziołkował i wpadł do rowu. Akcja trwała pół doby

Obywatel Ukrainy, próbując odpalić papierosa w trakcie jazdy samochodem, wypadł z trasy i kilkukrotnie koziołkował. Na miejsce - w wielkopolskich Zdunach - zjechały służby, które pracowały rzez 12 godzin. Policja błyskawicznie ustaliła, że kierowca był nietrzeźwy - miał 1,2 promila w wydychanym powietrzu.
Do wypadku doszło w czwartek ok. 21:50 w Zdunach, jednak szczegóły przekazano dopiero w sobotę. Według ustaleń policji 22-letni obywatel Ukrainy próbował zapalić papierosa w trakcie jazdy. Stracił jednak panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i kilkukrotnie koziołkował.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek autobusu wycieczkowego w USA. "Wiele ofiar śmiertelnych"
Badania wykazały, że w trakcie prowadzenia pojazdu był pijany - miał 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowca został przetransportowany do szpitala, gdzie przez cały czas pozostawał pod nadzorem policjantów. Po zwolnieniu przez lekarza został przewieziony do komendy na "dalsze czynności".
Pijany 22-latek spowodował wypadek. Chciał odpalić papierosa
Na miejscu zdarzenia pracowało 10 funkcjonariuszy policji, strażaków z PSP Krotoszyn i OSP Zduny oraz zespół ratownictwa medycznego. Akcja trwała ponad 12 godzin.
22-latek odpowie przed Sądem. Czeka go kara w postaci 150 stawek dziennych po 15 zł każda, świadczenie pieniężne w wysokości 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym, trzy lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i obowiązek pokrycia kosztów sądowych.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek na Podkarpaciu. Zginęło troje nastolatków
Dodatkowo, za spowodowanie zdarzenia drogowego mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 300 zł, a na miejscu zatrzymano mu prawo jazdy.
Czytaj więcej